Russell uznany winnym kolizji z Hamiltonem. Sędziowie pobłażliwi dla Brytyjczyka

W kwalifikacjach do GP Hiszpanii doszło do kolizji George'a Russella i Lewisa Hamiltona. Winnym zajścia był młodszy z Brytyjczyków, który trafił przed oblicze sędziów. Stewardzi byli jednak dość łaskawi dla kierowcy Mercedesa.

Łukasz Kuczera
Łukasz Kuczera
George Russell Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: George Russell
George Russell i Lewis Hamilton zderzyli się na końcu prostej startowej w Q2, gdy obaj próbowali rozpocząć szybkie okrążenie. Młodszy z Brytyjczyków wykonał najpierw manewr skrętu w prawo, a później w lewo, czego Hamilton nie mógł się spodziewać. Wskutek kontaktu w bolidzie siedmiokrotnego mistrza świata Formuły 1 doszło do uszkodzenia przedniego skrzydła.

Hamilton przez radio nazwał ruch Russella "niebezpiecznym" i wskazał, że ten wykonał "nienormalną zmianę kierunku jazdy". Jak się okazało, zachowanie 25-latka podyktowane było tym, że chciał on się znaleźć w strudze powietrza za jadącym przed nim Carlosem Sainzem z Ferrari.

Obaj kierowcy Mercedesa zostali wezwani do sędziów, którzy uznali, że Russell i jego zespół mogli sobie poradzić lepiej w całej sytuacji. Panel sędziowski był jednak wyjątkowo pobłażliwy dla kierowcy z King's Lynn, gdyż nałożono na niego jedynie ostrzeżenie. W podobny sposób upomniano ekipę z Brackley.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niesamowite wideo w mediach Barcelony. Zobacz, co zrobił... siekierą

Być może wpływ na decyzję sędziów miał fakt, że kolizja w żaden sposób nie wpłynęła na wynik kierowców Mercedesa. Russell ukończył mierzone okrążenie bez problemów i był po prostu zbyt wolny, aby awansować do Q3. Natomiast Hamilton nie zgłaszał kłopotów z samochodem i przedostał się do decydującego etapu "czasówki".

- Brak komunikacji. To zadecydowało o kolizji. Powinniśmy byli sobie z tym poradzić w garażu. To był jednak intensywny moment, końcówka Q2, więc nie ma nikogo, kogo moglibyśmy obwiniać za to zdarzenie - powiedział "The Race" Toto Wolff, szef Mercedesa.

Decyzja sędziów oznacza, że Russell zachował dwunastą pozycję startową w GP Hiszpanii. Hamilton ustawi się na piątym polu.

Czytaj także:
Zmiana przepisów powstrzyma Red Bulla? Dominacja Verstappena problemem
Rośnie nam nowy Robert Kubica. Ogromny sukces Polaka

Czy sędziowie podjęli słuszną decyzję?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×