Start
Sporty motorowe
Wyścigi samochodowe
Formuła 1
Red Bull Racing
Max Verstappen
Verstappen miażdży rywali w F1. Hamilton coraz bliżej podium

Verstappen miażdży rywali w F1. Hamilton coraz bliżej podium

Max Verstappen wygrał kolejny wyścig F1 i po raz kolejny powiększył przewagę nad rywalami w "generalce". Coraz bliżej podium jest natomiast Lewis Hamilton, który wykorzystuje kryzys formy Aston Martina i Fernando Alonso.

Łukasz Kuczera 23 Lipca 2023, 17:24

Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Max Verstappen i Lewis Hamilton (po lewej)

Russell wściekły na Mercedesa. Padły ostre słowa

W Formule 1 nie ma mocnych na Maxa Verstappena - to główny wniosek po GP Węgier . Wprawdzie kierowca Red Bull Racing startował na Hungaroringu z drugiej pozycji, ale już na pierwszych metrach rozegrał Lewisa Hamiltona. Bezpardonowa jazda Holendra doprowadziła do tego, że Brytyjczyk wypadł poza podium.

Pocieszeniem dla 38-latka może być to, że w dołek wpadł Aston Martin, który ewidentnie spowolnił z rozwojem modelu AMR23 i skupił się już na sezonie 2024. Efekt jest taki, że Lewis Hamilton ma już na wyciągnięcie ręki trzecią lokatę w mistrzostwach. Do Fernando Alonso traci tylko 6 "oczek".

ZOBACZ WIDEO: "Pudzianowski zrobił największy błąd". Mówi prosto z mostu

Powody do niezadowolenia ma Ferrari, które na Węgrzech znów zgubiło punkty w porównaniu do Mercedesa. Pocieszeniem dla Włochów może być to, że odrobili część strat do Aston Martina - obie ekipy dzieli już tylko 17 punktów.

Drugi świetny wyścig z rzędu zanotował natomiast McLaren, co od razu ma przełożenie na klasyfikację konstruktorów F1. Brytyjczycy umocnili się na piątym miejscu w "generalce", znacznie odskakując Alpine. Francuzi nie zdobyli na Hungaroringu ani jednego punktu.

Klasyfikacja kierowców F1:

M	Kierowca	Kraj	Zespół	Pkt.
1.	Max Verstappen	Holandia	Red Bull Racing	281
2.	Sergio Perez	Meksyk	Red Bull Racing	171
3.	Fernando Alonso	Hiszpania	Aston Martin	139
4.	Lewis Hamilton	W. Brytania	Mercedes	133
5.	George Russell	W. Brytania	Mercedes	90
6.	Carlos Sainz	Hiszpania	Ferrari	87
7.	Charles Leclerc	Monako	Ferrari	80
8.	Lando Norris	W. Brytania	McLaren	60
9.	Lance Stroll	Kanada	Aston Martin	45
10.	Esteban Ocon	Francja	Alpine	31
11.	Oscar Piastri	Australia	McLaren	27
12.	Pierre Gasly	Francja	Alpine	16
13.	Alexander Albon	Tajlandia	Williams	11
14.	Nico Hulkenberg	Niemcy	Haas	9
15.	Valtteri Bottas	Finlandia	Alfa Romeo	5
16.	Guanyu Zhou	Chiny	Alfa Romeo	4
17.	Yuki Tsunoda	Japonia	Alpha Tauri	2
18.	Kevin Magnussen	Dania	Haas	2
19.	Logan Sargeant	USA	Williams	0
20.	Nyck de Vries	Holandia	Alpha Tauri	0

Klasyfikacja konstruktorów F1:

M	Zespół	Pkt.
1.	Red Bull Racing	452
2.	Mercedes	223
3.	Aston Martin	184
4.	Ferrari	167
5.	McLaren	87
6.	Alpine	47
7.	Haas	11
8.	Williams	11
9.	Alfa Romeo	9
10.	Alpha Tauri	2

Follow @Kuczer13

Czytaj także:
- Awantura w F1. Kto złamał przepisy?
- Verstappen pokazał Hamiltonowi miejsce w szeregu. Kolejny "popis" Ferrari

Polub Sporty Motorowe na Facebooku

Tweetnij

Skomentuj 3

Zgłoś błąd

Polecane

Komentarze (3)

SpeedManF1 24-07 12:09 Zgłoś komentarz

Max jak zwykle nie pozostawił nikomu złudzeń. RB może i ma mocny bolid, ale tutaj ewidentnie widać że dominuje po prostu Max, a nie samochód. Gdyby nie Max, to Perez wygrałby tylko 4
Czytaj całość
wyścigi, a reszta przypadłaby innym zespołom. Mercedes miał większą przewagę niż RB, której nie potrafił wykorzystać. Mieli najmocniejszy silnik w stawce i szli na łatwiznę. Teraz te braki w dobrym zarządzaniu zespołem wychodzą na jaw. Sami odebrali majstra hamsterowi w 2021 przez głupią taktykę i zwykłe gapiostwo. Max daje z siebie wszystko cały czas i nie zdziwię się, jak wygra wszystkie wyścigi do końca, czego mu serdecznie życzę, bo na obecną chwilę jest po prostu najlepszym zawodnikiem w stawce.

2 1 Odpowiedz

Pokaż odpowiedzi
Tańczący z łopatą jest upośledzony 24-07 11:29 Zgłoś komentarz

Miejsce hamstera i tak zbyt wysokie. Perez pojechał perfekcyjnie, tak jak niepokonany, miłościwie panujący mistrz świata Max! Tańczący jak się jutro dowie, po włączeniu internetu w
Czytaj całość
jego komnacie w Tworkach bez okien i klamek, że Max znowu wygrał, to chyba się zapluje się własnym jadem i rzucania nienawiścią jutro w internetach nie będzie końca :)

2 0 Odpowiedz

Pokaż odpowiedzi