Perez uratuje swoją karierę w F1? Sięgnął po pomoc trenera mentalnego

Ogromna presja sprawiła, że Sergio Perez zaczął notować kiepskie wyniki w F1. Przyszłość Meksykanina w Red Bullu stoi pod znakiem zapytania, a on sam nie zamierza biernie się temu przyglądać. Dlatego sięgnął po pomoc specjalisty.

Łukasz Kuczera
Łukasz Kuczera
Sergio Perez Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Sergio Perez
Na początku sezonu wydawało się, że Sergio Perez może stanowić problem dla Maxa Verstappena w walce o tytuł mistrza świata Formuły 1. Meksykanin wygrał wyścigi w Dżuddzie i Baku, po których miał niewielką stratę do zespołowego partnera w klasyfikacji generalnej F1. W kolejnych tygodniach Verstappen zwyciężył jednak dziesięć Grand Prix z rzędu, podczas gdy Perez popadł w bylejakość.

- Na początku roku samochód idealnie mi odpowiadał. Jednak bolidy zawsze ewoluują w trakcie sezonu. Po Miami wszystko się pogorszyło. Nagle zostałem z pojazdem, który nie bardzo mi odpowiadał - przyznał kierowca Red Bull Racing w rozmowie z gazetą "De Limburger".

- Potem kilka razy nie udało mi się awansować do Q3, co wpłynęło na moją pewność siebie i sprawiło, że jechałem znacznie wolniej. Jednak na początku sezonu walczyłem o tytuł mistrzowski. To było dla mnie trudne. Gdy jeździsz dla topowej ekipy, presja na osiąganie bardzo dobrych wyników rośnie momentalnie - dodał Perez.

ZOBACZ WIDEO: Tak Platinum Motor Lublin przypieczętował zdobycie tytułu mistrza Polski

Ostatni weekend F1 znów był nieudany dla Pereza. 33-latek popełnił w GP Japonii mnóstwo błędem, dwukrotnie był karany przez sędziów i ostatecznie nie dojechał nawet do mety. Jednak Meksykanin przekonuje, że odzyskał dawną formę i pewność siebie. - Moja pewność siebie wróciła. Zdałem sobie sprawę, że przecież wygrywałem w tym roku wyścigi i jestem w 100 proc. gotów, by robić to ponownie - stwierdził.

Perez zapowiedział, że w sezonie 2024 znów będzie przygotowany do walki o tytuł mistrza świata. Meksykanin liczy, że w odpowiednim nastawieniu pomoże mu współpraca z trenerem mentalnym. - F1 to mój sport, moje życie i moja pasja. Gdy przeżywasz w tym sporcie trudny okres, to trudno zachować radość w domu z żoną i dziećmi. Dlatego zatrudniłem trenera mentalnego - ujawnił kierowca Red Bulla.

- Moja rodzina zasługuje na to, aby mieć w domu pogodnego ojca. Razem z trenerem pracowałem nad tym, aby stać się najlepszą wersją siebie w domu, ale też w bolidzie - dodał Perez, który na razie nie myśli o tym, że Red Bull może mu podziękować za współpracę po sezonie 2024.

- Jestem wdzięczny Red Bullowi za umożliwienie mi jazdy w najlepszym zespole. W końcu jestem kierowcą, który nie wywodzi się z ich programu juniorskiego. Byłoby wspaniale, gdybym mógł zakończyć karierę w Red Bullu. Jednak bycie kierowcą tej ekipy nie jest łatwe. Ona działa w inny sposób niż większość zespołów. Właśnie dlatego odnosi sukcesy - podsumował Perez.

Czytaj także:
Max Verstappen ucisza krytyków. "Nie są prawdziwymi kibicami F1"
Ojciec Pereza zabrał głos. Dla Red Bulla liczy się tylko Verstappen?

Czy Sergio Perez straci miejsce w Red Bullu po sezonie 2024?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×