Poważne zarzuty pod adresem szefa Mercedesa. Wynosi informacje?
Toto Wolff jest jedną z potężniejszych postaci w padoku F1. Szef Mercedesa nie ma też w nim wielu przyjaciół. Część kolegów twierdzi, że Austriak wynosi informacje z ich spotkań i przekazuje dalej właścicielowi Formuły 1.
Wolff jako szef Mercedesa jest obecny na wszystkich spotkaniach menedżerów w padoku. Posiada wiele poufnych informacji, które zdaniem rozmówcy "Business F1" nie zawsze powinny docierać do kierownictwa i właściciela królowej motorsportu.
Szefowie konkurencyjnych zespołów zwracają na pewien konflikt interesów w rodzinie Austriaka. 51-latek jest żonaty z Susie Wolff, która niedawno została dyrektorem zarządzającym F1 Academy. To nowy projekt założony przez Formułę 1, którego celem jest wypromowanie kobiet w motorsporcie. Zarządcą tych mistrzostw również jest Liberty Media.
ZOBACZ WIDEO: Cechuje ich czystość i precyzja latania. "Rysujemy na niebie"Ekipy F1 podejrzewają Wolffa o wymianę poufnych informacji w rozmowach z żoną, która następnie może przekazywać je dalej. - Mamy wewnętrzne spotkania, a następnie wszystkie jego szczegóły trafiają na biurko szefa Liberty Media, Grega Maffeia. To wygląda tak, jakby Toto opowiadał o tym swojej żonie, która następnie powtarza to Stefano Domenicalemu (szef F1 - dop. aut.), a ten z kolei mówi Gregowi - powiedział anonimowo jeden z szefów zespołów.
- Wystarczy, że o czymś rozmawiamy, a Stefano już za 30 sekund o tym wie - dodał rozgoryczony rozmówca "F1 Business".
Wyciek informacji ze spotkań szefów zespołów jest o tyle problematyczny, że często mają one swoje interesy, które stoją w sprzeczności z tymi, jakie ma Liberty Media. Dlatego ekipom trudniej jest przygotować odpowiednią strategię i zaskoczyć swoimi działaniami właściciela F1.
Czytaj także:
- Fortuna! Tyle Verstappen zgarnął w F1 w 2023 roku
- Stawka F1 już kompletna. Ostatnie miejsce na rok 2024 zajęte