Nazywali go "sługą Hamiltona". Teraz wróci do Mercedesa?
Valtteri Bottas spędził kilka lat w Mercedesie, gdzie nie miał problemów z odgrywaniem drugoplanowej roli. Niektórzy wręcz nazywali go "sługą Lewisa Hamiltona". Czy teraz Fin zastąpi Brytyjczyka w niemieckiej ekipie?
Niektórzy dziennikarze zaczęli nazywać Fina "sługą Hamiltona", bo ten wielokrotnie stosował się do poleceń zespołowych i z łatwością oddawał mu pozycje na torze. Nie stanowił też dla niego wewnętrznego zagrożenia w walce o tytuł mistrzowski.
Bottas po odejściu z niemieckiej ekipy związał się wieloletnią umową z Sauberem (obecnie Stake F1 Team), która wygasa po sezonie 2024. W tym samym czasie Mercedes będzie szukał nowego kierowcy, gdyż Hamilton zdecydował się na sensacyjny transfer do Ferrari.
ZOBACZ WIDEO: Rewelacyjne informacje od Patricka Hansena. Zdradził, kiedy wsiądzie na motocykl- To nie było kłamstwo. Byłem w Brackley dzień wcześniej - powiedział Bottas, odnosząc się do opublikowanego na Instagramie zdjęcia z miasta, w którym mieści się fabryka Mercedesa. W ten sposób Fin podsycił plotki, iż może być jedną z opcji dla niemieckiej marki w kontekście sezonu 2025.
- Nie byłem w fabryce Mercedesa, ale po prostu wizytowałem Brackley i robiłem inne rzeczy. Nie rozmawiałem jeszcze z Toto Wolffem. Powrót? Moim priorytetem jest projekt Audi (firma zastąpi Saubera w F1 w roku 2026 - dop. aut.). Gdyby ten projekt nie uwzględniał mojej osoby, to nie ma zespołu, którego bym nie rozważył. Znam swoje priorytety i mam swoją listę - dodał fiński kierowca, cytowany przez motorsport.com.
Bottas nie ukrywał przy tym, że jest zaskoczony odejściem Hamiltona do Ferrari. - Nigdy nie sądziłem, że coś takiego może się wydarzyć. To jednak dobry ruch dla niego. Sam podjął tę decyzję i cieszę się z jego wyboru, bo może on namieszać na rynku w kontekście 2025 roku. Trudno przewidzieć, jak to wszystko się potoczy. Ferrari to dla Lewisa wyzwanie, wprowadzenie tej ekipy na szczyt to dodatkowa motywacja - skomentował 34-latek.
Fin zapewnił też, że "nie spalił mostów" z Mercedesem, dlatego jest w stanie wyobrazić sobie swoją ponowną jazdę dla tej ekipy.
Czytaj także:
- Ale cudo! Nowy bolid Williamsa robi wrażenie
- Przegłosowano zmiany w F1. Wchodzą w życie natychmiast