Małżeństwo się rozpadło. Miliarder był wobec niej hojny

Włoski miliarder Flavio Bratore w 2008 roku wziął ślub z młodszą o 30 lat Elisabettą Gregoraci. Małżeństwo byłego właściciela m.in. zespołów Formuły 1 rozpadło się, a dzięki niemu była partnerka obecnie może pochwalić się ogromnym majątkiem.

JF
Elisabetta Gregoraci Instagram / Na zdjęciu: Elisabetta Gregoraci
W 1988 roku w Formule 1 pojawił się Flavio Briatore, który stał się szefem zespołu Benetton Formula. W jego zespole w latach 1991-1995 występował sam Michael Schumacher i w tym czasie dwukrotnie został mistrzem świata.

Miliarder prowadził później Renault F1. W latach 2005-2006 zespół świętował triumf w klasyfikacji konstruktorów, z kolei kierowca Fernando Alonso został mistrzem świata. W 2009 zrezygnował, gdy oskarżono go o nieuczciwe praktyki podczas jednego z wyścigów.

Kilka miesięcy później otrzymał dożywotnią dyskwalifikację i zakaz działalności w Formule 1. Zakaz został uchylony w 2010 roku. Jednak do tej dyscypliny już nie wrócił, ponieważ w 2007 r. Briatore i Berni Ecclestone przejęli angielski klub Queens Park Rangers. Trzy lata później pierwszy z wymienionych ustąpił ze stanowiska współwłaściciela.

ZOBACZ WIDEO: "Cudowna dziewczyna". Tymi zdjęciami Brodnicka zachwyciła

73-latek ma córkę z niemiecką modelką Heidi Klum, ale 14 czerwca 2008 roku ożenił się z Elisabettą Gregoraci. Modelka w 2010 roku urodziła syna, która wychowuje samemu z uwagi na to, że wzięła rozwód z młodszym o 30 lat partnerem.

44-latka obecnie nie ma powodów, by narzekać na pieniądze. Briatore był wobec niej bardzo hojny i podarował jej wszystkie domy, które mają wpływ na obecny majątek jego byłej żony.

Gregoraci obecnie jest dyrektorką programu "Made in Italy". Do tego dochodzi sponsoring w mediach społecznościowych. Obecnie mieszka zarówno w domu w Monte Carlo o powierzchni 1000 m2, jak i w Rzymie. Oprócz tego ma własne nieruchomości na Sardynii i w Kenii. Jest również właścicielką części udziałów w lokalach przedsiębiorcy. Do tego dochodzą alimenty na syna w wysokości ok. 8 tysięcy euro plus dodatkowe wydatki.

Przeczytaj także:
"Traktowali mnie jak psa". Były kierowca F1 ostro o zespole

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×