Odbudowuje dawną potęgę F1. Zapadła decyzja ws. jego przyszłości
McLaren to jedna z legend F1, która ostatni tytuł mistrzowski wywalczyła w 2008 roku. Blask ma jej przywrócić Zak Brown, który od kilku lat zarządza stajnią z Woking. Właśnie podjęto decyzję ws. przyszłości Amerykanina w firmie.
McLaren pod wodzą Browna rozrósł się i pojawił się również poza F1 - w amerykańskiej serii IndyCar, elektrycznej Formule E oraz wyścigach elektrycznych terenówek Extreme E. Jednak to powrót na szczyt królowej motorsportu jest głównym zadaniem 52-latka z Los Angeles.
Akcjonariusze McLarena najwidoczniej doceniają efekty jego pracy, bo w piątek ogłoszono, że Amerykanin przedłużył umowę z firmą do końca 2030 roku. - Jestem podekscytowany możliwością dalszego prowadzenia McLarena i bycia częścią takiej legendy - oznajmił w komunikacie prasowym Zak Brown.
ZOBACZ WIDEO: Zobacz obrady kapituły plebiscytu Herosi WP! Jóźwik, Małysz, Świderski i Korzeniowski wybrali nominowanych- Praca z utalentowanymi mężczyznami i kobietami w różnych seriach wyścigowych to zaszczyt i przywilej. Razem będziemy nadal przesuwać granice w sportach motorowych, dążąc w ten sposób do jeszcze większych sukcesów w nadchodzących latach - dodał Brown, któremu marzy się zdobycie tytułu mistrzowskiego w F1.
Rządy Browna w McLarenie zbiegły się w czasie z kryzysem zespołu, który w 2015 roku spadł na dno F1 w związku z niewydajnymi silnikami Hondy. Następnie firma podjęła decyzję o zerwaniu sojuszu z Japończykami, by związać się z Renault, a finalnie postawić na partnerstwo z Mercedesem.
Równocześnie McLaren przeżył okres finansowej niepewności w dobie COVID-19, kiedy to musiał zwolnić część personelu. Firma pod rządami Browna wystąpiła o 150 mln dolarów pożyczki do Narodowego Banku Bahrajnu. Sprzedała też i zdecydowała się na dzierżawę zwrotną swojej siedziby w Woking. W ostatnich miesiącach legenda F1 sprzedała też część zabytkowych samochodów i udziały w firmie.
To Zak Brown stał też za decyzjami, by szefem zespołu F1 uczynić Andreasa Seidla, a po jego odejściu do Saubera na to stanowisko wyznaczony został Andrea Stella. W obu przypadkach decyzja okazała się trafiona. Ekipa ma też zabezpieczoną przyszłość poprzez wieloletnie kontrakty młodych kierowców - Lando Norrisa i Oscara Piastriego.
Czytaj także:
- Jasna deklaracja Verstappena ws. przyszłości. Co z transferem mistrza świata?
- Szef Red Bulla chce się pozbyć konkurencji. Oto jego plan