Szef Mercedesa działa za kulisami. Będzie kolejny transfer w F1?

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Toto Wolff
Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Toto Wolff
zdjęcie autora artykułu

Toto Wolff nie tylko szefuje Mercedesowi w F1, ale zarządza też karierami kilku kierowców. Do stajni Austriaka należy Esteban Ocon, który nie jest zadowolony z warunków w Alpine. Wolff już pracuje nad tym, aby umieścić Ocona w innej ekipie.

Tegoroczne lato będzie niezwykle szalone pod względem transferów w Formule 1. Nie tylko dlatego, że wielu kierowcom kończą się kontrakty po sezonie 2024. Rynkiem dodatkowo wstrząsnął Lewis Hamilton, który postanowił przenieść się z Mercedesa do Ferrari. Na dodatek fatalnie spisuje się zespół Alpine, z którego chcą odejść obaj kierowcy - Esteban Ocon i Pierre Gasly.

Karierą Ocona na co dzień zarządza szef Mercedesa. Toto Wolff nie tylko ściągnął francuskiego kierowcę do programu juniorskiego niemieckiej firmy, ale został też jego menedżerem. "F1 Insider" ustalił, że Austriak pracuje teraz nad tym, aby 27-latek uwolnił się z objęć Alpine.

Wolff ma stać na stanowisku, że najlepszym wyborem dla jego podopiecznego będzie transfer do Williamsa. 52-latek w rozmowach z ekipą z Grove chce wykorzystać fakt, iż Mercedes dostarcza jej silniki. Odpowiednia zniżka na jednostki napędowe może przekonać Brytyjczyków do zakontraktowania Ocona.

ZOBACZ WIDEO: Szalony dzień zawodnika Grand Prix. O tym mogą nie wiedzieć kibice

Obecnie Williams plasuje się niżej w klasyfikacji konstruktorów niż Alpine. Brytyjczycy nie zdobyli jeszcze ani jednego punktu, podczas gdy francuska stajnia ma na swoim koncie jedno "oczko". Wolff uważa, że zespół pod wodzą Jamesa Vowlesa będzie gonił czołówkę i ma lepsze perspektywy na przyszłość niż konkurencja z Enstone.

Wcześniej nazwisko Ocona łączono z Audi, ale Francuz jest dla Niemców jedynie opcją rezerwową. Firma z Ingolstadt skupia się przede wszystkim na transferze Carlosa Sainza.

Z kolei kierowcami Williamsa są Alexander Albon oraz Logan Sargeant. Taj ma kontrakt ważny do końca sezonu 2025, a przyszłość Amerykanina w F1 jest mocno niepewna. Słabe wyniki kierowcy z Florydy sprawiają, że może on stracić miejsce w mistrzostwach jeszcze w tym roku.

Czytaj także: - Kubica spodziewa się problemów i twardej walki. Spore wyzwanie przed Polakiem - Koniec wielkiej przyjaźni w F1? "Nasze relacje się zmienią"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty