Witalij Pietrow: Bez pieniędzy nie pojadę w F1

Brak odpowiedniego zaplecza finansowego sprawia, że w Formule 1 nie możemy oglądać wielu utalentowanych kierowców. Zaliczają się do nich m.in. Witalij Pietrow czy Kamui Kobayashi.

Rafał Lichowicz
Rafał Lichowicz

Witalij Pietrow stracił miejsce w zespole Caterham po zakończeniu poprzedniego sezonu. Pozycję Rosjanina przejęli młodsi i mniej doświadczeni zawodnicy, za którymi stanęli bogaci sponsorzy. Pietrow wciąż marzy o powrocie do F1, jednak - jak przekonuje - będzie mu o to bardzo trudno.

- Kilka zespołów jest gotowych do współpracy, negocjacji. Ale, aby kontynuować te rozmowy potrzebuję odpowiedniego wsparcia (finansowego) - powiedział Pietrow w wywiadzie dla rosyjskiego dziennika Championat.

W podobnej sytuacji znajduje się Japończyk, Kamui Kobayashi. Były kierowca Saubera stracił miejsce w Formule 1 zaledwie pięć wyścigów po tym jak stanął po raz pierwszy w karierze na podium.

- W tej chwili jest wiele zespołów, które bardziej niż umiejętności cenią sobie w zawodnikach ich możliwości finansowe. Mam nadzieję, że ten trend się zmieni, ponieważ moim celem jest powrót do Formuły, 1 na który ciężko pracuję - stwierdził Kobayashi.

Jesteś kibicem sportów motorowych? Mamy dla Ciebie nowy fanpage na Facebooku. Zapraszamy!

Witalij Pietrow marzy o powrocie na padok Formuły 1 Witalij Pietrow marzy o powrocie na padok Formuły 1
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×