Ferrari ma dość krytyki ze strony Alonso

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Prezydent włoskiej marki Luca di Montezemolo zaapelował do hiszpańskiego kierowcy, aby ten zaprzestał krytycznych komentarzy wobec własnego zespołu.

Luca di Montezemolo spotkał się dzień po nie najlepszym występie w Ferrari w GP Węgier, z szefem zespołu Stefano Domenicalim oraz grupą inżynierów włoskiej stajni. Prezydent Ferrari wyraźnie rozgoryczony słabymi wynikami poprosił swoich podopiecznych o natychmiastową reakcję począwszy od kolejnego wyścigu w Belgii.

Jesteś kibicem sportów motorowych? Mamy dla Ciebie nowy fanpage na Facebooku. Zapraszamy! Słynący ze specyficznego poczucia humoru Montezemolo podarował każdemu z inżynierów prezent w postaci noża. Następnie Włoch poprosił, aby pracownicy stajni z Maranello umieścili go między zębami i przyjęli wojowniczy charakter, gdy zaczną przygotowywać się do drugiej części sezonu. Dostało się również zawodnikom, a konkretnie liderowi zespołu. Mimo, iż o wiele gorsze występy notuje od początku sezonu Felipe Massa, to właśnie jego kompan Fernando Alonso trafił "na dywanik" prezydenta Ferrari. - To zdecydowanie nie jest czas, aby się kłócić o to, kto jest odpowiedzialny za podejmowanie tych czy innych decyzji. Przed nami wciąż dziewięć wyścigów. Do zdobycia pozostało wystarczająco wiele punktów, aby zdobyć tytuł - powiedział Montezemolo wyraźnie odnosząc się do ostatnich komentarzy Alonso, który krytykował bolid za brak konkurencyjności względem najlepszych. - Wszyscy wielcy mistrzowie, którzy startowali w barwach Ferrari, umieszczali interes zespołu ponad własnym. Teraz jest moment, aby zachować spokój, unikać polemiki i pokazać pokorę. To czas, gdy trzeba stanąć ramię w ramię z wszystkimi członkami zespołu zarówno na torze jak i poza nim - mówił Hiszpanowi właściciel Ferrari.

Źródło artykułu: