Fuoco po rozbiciu Ferrari: To był mój błąd

Debiutujący za kierownicą bolidu wyścigowego Ferrari, Antonio Fuoco już w pierwszym dniu testów zaliczył wypadek uderzając w barierę ochronną na torze Red Bull Ring.

Rafał Lichowicz
Rafał Lichowicz
19-latek otrzymał szansę debiutu za kierownicą SF15-T w pierwszym dniu śródsezonowych testów w Austrii. We wtorek Antonio Fuoco pokonał aż 71 okrążeń w trudnych warunkach, testując po mokrym i przesychającym torze.

Podczas wykonania kolejnego szybkiego kółka jego bolid dotknął wciąż śliskiego krawężnika i na wejściu w zakręt numer 1 zawodnik stracił panowanie nad maszyną. Po uderzeniu w bariery uszkodzenia samochodu były na tyle poważne, że młody Włoch musiał zakończyć testy.

- Niestety popełniłem błąd w pierwszym zakręcie - powiedział Fuoco. - Straciłem kontrolę na tyłem bolidu i nie potrafiłem go opanować, dlatego poleciałem w ścianę z opon.

- W innym zakręcie być może udałoby mi się uratować. To doświadczenie może mi pomóc w podobnych sytuacjach w przyszłości. Do momentu wypadku myślę, że wykonywałem dobrą robotę. Z każdym kolejnym okrążeniem naciskałem jeszcze mocniej - dodał.

Dla Fuoco był to debiut w bolidzie Ferrari. Uczestnik cyklu GP3 liczy, że w przyszłości otrzyma ponownie szansę zaprezentowania się w barwach słynnego zespołu. - To było wspaniałe uczucie spełnić marzenie z dzieciństwa i zasiąść za kierownicą samochodu Ferrari, ale teraz chcę jeszcze więcej - zakończył.

Testy F1: Pascal Wehrlein najszybszy w deszczowej Austrii

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×