Jolyon Palmer: Nie płaciłem kroci za miejsce w F1

Nowy kierowca Lotusa Jolyon Palmer przyznał, że nie musiał gromadzić tak potężnej sumy pieniędzy, by zdobyć fotel kierowcy wyścigowego, w porównaniu z innymi zawodnikami.

Rafał Lichowicz
Rafał Lichowicz
PAP / PAP

Mistrz GP2 z 2014 roku dołączył do Lotusa przed sezonem w roli kierowcy rezerwowego i testowego. Na mocy podpisanego kontraktu Jolyon Palmer uczestniczył w kilkunastu sesjach treningowych podczas oficjalnych weekendów. Za każdą nich miał zapłacić ok. ćwierć miliona funtów.

W kolejnym sezonie 24-latek obejmie fotel kierowcy wyścigowego obok Pastora Maldonado. Jak zapewnia kwota jaką wniesie do zespołu jest niewiele większa od jego dotychczasowego wkładu w funkcjonowanie Lotusa.

- W dzisiejszej Formule 1 to coś oczywistego, że same umiejętności nie wystarczą (by zdobyć miejsce w zespole) ale myślę, że mój wkład nie jest tak duży w porównaniu do wielu innych kierowców w stawce - przyznał Palmer.

- Wiedziałem jak ważna to kwestia, jeśli chcę zdobyć fotel kierowcy wyścigowego i pracowałem nad tym cały rok. Decyzja należała jednak do Lotusa i Renault. Istotna była strona wydajności i inżynierii, a dopiero następie pomoc finansowa - dodał.

Jolyon Palmer został kierowcą Lotusa w miejsce odchodzącego do Haas F1 Team Romaina Grosjeana.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×