GP Bahrajnu: Kierowca Haas kibicował... rywalowi

Romain Grosjean przyznał po sobotnich kwalifikacjach, że w ostatnich sekundach sesji Q2 trzymał kciuki za Nico Hulkenberga, by ten nie pozwolił mu awansować do Q3.

Rafał Lichowicz
Rafał Lichowicz
AFP

Romain Grosjean zajmował 8., ostatnie premiowane awansem do Q3, miejsce, gdy do swojego ostatniego pomiarowego okrążenia przymierzał się Nico Hulkenberg. Niemiec rzutem na taśmę pokonał Francuza i zapewnił sobie start w ostatniej fazie kwalifikacji.

Kierowca Haas F1 Team przyznał, że utrata pozycji na starcie, paradoksalnie bardzo go ucieszyła, ponieważ otrzymał wolny wybór opon. - Myślę, że 9. miejsce to najlepsza lokatą o jakiej mogliśmy marzyć - powiedział Grosjean.

- Mogłem wrócić na tor i spróbować powalczyć o awans do Q3, ale nie było sensu. W zasadzie siedziałem w garażu i mocno dopingowałem, by ktoś mnie wyprzedził.

- To trochę dziwne, ale taki jest nowy regulamin dotyczący wyboru opon - dodał.

Kwalifikacje w Bahrajnie było bardziej udane dla zespołu Haas, który na inaugurację w Australii stał się jedną z ofiar nowego formatu czasówki. - Nie chcieliśmy drugi raz s*** sprawy z kwalifikacjami. Celem był awans do Q2, choć nie liczyliśmy na tak wysokie miejsce - podsumował.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×