Mają najsłabsze silniki w F1, a punktują?

Carlos Sainz jr przyznał, że reprezentowany przez niego zespół Toro Rosso może w rzeczywistości dysponować najgorszą obecnie jednostką napędową w stawce zespołów rywalizujących w Formule 1.

Rafał Lichowicz
Rafał Lichowicz
AFP

Toro Rosso decydując się na zmianę silników Renault na ubiegłoroczne jednostki Ferrari, liczyło na dobry początek sezonu 2016. Dyrektor techniczny Mercedesa, Paddy Lowe stwierdził jednak ostatnio, że silnik w bolidzie Toro Rosso już dziś dysponuje najsłabszą mocą.

- Martwią mnie takie słowa - stwierdził Carlos Sainz jr.. - Ale nawet jeśli jest to dziś nie do końca prawdą, to z pewnością temat ten wróci w dalszej fazie sezonu.

- Honda i Renault dokonały znaczących postępów i myślę, że pod koniec roku będziemy już daleko z nimi - dodał.

Mimo, że serce bolidu Toro Rosso nie dysponuje zbliżoną mocą do swoich rywali, to zespół jest wymieniany jednym tchem obok Red Bulla i Williamsa w grupie walczącej o prymat za plecami Mercedesa i Ferrari.

- Myślę, że jest tak dlatego, ponieważ różnica między najlepszym i najsłabszym silnikiem nie jest tak duża jak dawniej. W poprzednim roku było to 14-15 km/h, a teraz to tylko 6-7 km/h - dodał Sainz.

Po wyścigach w Australii i Bahrajnie Toro Rosso zajmuje 6. miejsce w klasyfikacji generalnej konstruktorów.

Zobacz wideo: Prijović: Nie chciałem iść do Lecha
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×