Red Bull i Force India czekają na oferty

Szefowie dwóch zespołów, których kierowcy znaleźli się w kręgu zainteresowań Ferrari, są otwarci na negocjacje z włoskim zespołem odnośnie ich wykupu.

Rafał Lichowicz
Rafał Lichowicz
AFP

Sergio Perez i Carlos Sainz jr w ostatnich miesiącach są wymieniani w pierwszej kolejności jako ewentualni następcy Kimiego Raikkonena w Ferrari. Obaj znajdują się w świetnej formie, ale łączy ich również fakt, że mają ważne kontrakty ze swoimi zespołami.

Force India zapowiedziało, że chce pozostania Pereza u siebie, ale nie wyklucza negocjacji z Ferrari, jeśli ci zapłacą za Meksykanina odpowiednią kwotę.

- Dostają trzy razy tyle pieniędzy co my od F1, więc chyba mają pieniądze na wykupienie od nas kierowcy - powiedział dyrektor operacyjny indyjskiego teamu Otmar Szafnauer.

ZOBACZ WIDEO Euro 2016. Arkadiusz Milik i Gladiator. "Pomysł wziął się od Boruca" (źródło TVP)

- Nie mielibyśmy pretensji do Sergio. Każdy kierowca marzy o Ferrari, a on jest w życiowej formie - dodał z kolei menedżer zespołu Andy Stevenson.

Co ciekawe, także wielki rywal Ferrari - Red Bull, byłby gotowy oddać Włochom Carlosa Sainza, który od półtora roku zbiera szlify w Toro Rosso . - Jeśli Ferrari zapłaci, to możemy o tym porozmawiać - powiedział Helmut Marko.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×