W tym artykule dowiesz się o:
Podczas ostatniego wyścigu w Singapurze, Sebastian Vettel został wybrany przez kibiców na "Kierowcę Dnia", po tym jak awansował z ostatniego pola na starcie na piąte miejsce.
Niemiec, podobnie jak całe Ferrari liczył jednak, iż podczas tego weekendu nadarzy się okazja na zwycięstwo, a niemal na pewno na podium. Ostatecznie Włoski zespół ponownie stracił punkty w klasyfikacji producentów do Red Bulla.
Ferrari do końca roku planuje jeszcze kolejne poprawki do bolidu, a Vettel uważa, że z takim podejściem wciąż ma szansę na dobre wyniki. - Jeśli wszystko zagra, to może się udać - wyjaśnił. - My wiemy, że dysponujemy mocnym pakietem.
- W niektórych wyścigach nie daliśmy z siebie wszystkiego - czasem to była nasza wina, a czasem zdarzenia losowe. Z pewnością nie wszystko potoczyło się do tej pory po naszej myśli.
- Szykujemy kolejne poprawki. Jesteśmy tu po to, by walczyć i to będziemy robić - dodał.
Ferrari w pierwszych 9 wyścigach obecnego sezonu stawało na podium 8 razy. W sześciu ostatnich tylko raz.
ZOBACZ WIDEO: Tak Kajetanowicz jechał po drugi z rzędu tytuł ERC