Włoska prasa krytykuje Sebastiana Vettela za ostatnie wyścigi

Sebastian Vettel od momentu przyjścia do Ferrari, nie miał tak złej passy jak obecnie. Prasa zaczyna się zastanawiać czy słaba forma Niemca nie jest jedną z przyczyn kryzysu w Ferrari.

Rafał Lichowicz
Rafał Lichowicz
Sebastian Vettel i Lewis Hamilton AFP / Na zdjęciu: Sebastian Vettel i Lewis Hamilton

Sebastian Vettel po ostatnim wyścigu w Malezji, który zakończył już na pierwszym okrążeniu, po kolizji z Nico Rosbergiem, spadł na piąte miejsce w klasyfikacji kierowców, za swojego zespołowego partnera Kimiego Raikkonena.

Postawa Niemca została mocno skrytykowana we włoskiej prasie, która idzie nawet dalej i zastanawia się czy kryzys Ferrari, który trwa w najlepsze, nie jest poniekąd także winą formy Vettela.

- Sebastian był znany ze swojego uśmiechu i uniesionego palca w górę. Gdzie teraz jest jego uśmiech? - pyta retorycznie "La Repubblica". - Czy zespół z Maranello utopił pieniądze w najlepiej opłacanym kierowcy w historii Ferrari, czy Vettel stracił talent i szybkość?

29-latka atakuje również "Corriere della Sera", sugerując nawet jego odejście: - Stało się jasne, że Ferrari pilnie potrzebuje kierowcy z sukcesami.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niecodzienny wypadek kierowcy F1. Nie uwierzysz, co zrobił

- Im więcej poprawia się Red Bull, tym bardziej nie do poznania staje się Sebastian - dodał mediolański dziennik.

"La Gazzetta dello Sport" dzieli winę na dwoje. - Seb jest w kryzysie, ale to także wina Ferrari.

Sytuacji Vettela nie ułatwia fakt, że do kolejnego wyścigu wystartuje z karą przesunięcia na starcie o trzy miejsca, za doprowadzenie do kolizji z Rosbergiem w Malezji.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×