F1: Procedura startowa będzie zautomatyzowana

FIA opracowała zautomatyzowany system, dzięki któremu będzie możliwe wcześniejsze wykrycie awarii w bolidzie ustawionym na polu startowym.

Andrzej Prochota
Andrzej Prochota
fot mat prasowe / fot. mat. prasowe

Do tej pory Charlie Whiting obserwował kierowców, którzy poprzez impulsywne machania rękami oznajmiali, iż występują problemy z silnikiem. W tym czasie porządkowi obok bolidu włączali żółte światła, a cała procedura startowa została przerwana. Jednak nie sprawdziło się to podczas GP Malezji, gdy Carlos Sainz jr. zgłaszał problem, a start odbył się normalnie.

Kierowca Toro Rosso po zasygnalizowaniu problemu rękoma, zdecydował się z powrotem schować je do kokpitu, próbując ponownie uruchomić silnik. Porządkowy w takiej sytuacji zgasił ostrzegawcze światła. Na całe szczęście Sainz zdołał uruchomić bolid, a na starcie nie doszło do żadnej kolizji.

FIA aby zagwarantować bezpieczeństwo, wprowadziła automatyczny system, który na podstawie danych z telemetrii określi, czy silnik może zgasnąć na starcie. Informacja ta następnie trafi do kontroli startu, a cała procedura startowa zostanie przerwana. Bolid, który będzie miał problem, po kolejnym okrążeniu formującym ustawi się na końcu stawki.

ZOBACZ WIDEO Rekordowy Robert Lewandowski
Uważasz, że pomysł FIA jest dobry?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×