Mercedes nie obawia się protestów przed GP Australii. "Czepiają się nas jak zwykle"

Mercedes nie jest w żaden sposób zaniepokojony perspektywą ewentualnego protestu innych zespołów, w związku z zastosowanym we własnych bolidach innowacyjnym układem zawieszenia.

Rafał Lichowicz
Rafał Lichowicz
Mercedes AMG Materiały prasowe / Pirelli / Mercedes AMG
Debata między zespołami, w zakresie legalności rozwiązania układu zawieszenia w bolidzie Mercedesa, trwa od zakończenia ubiegłego sezonu. Niemiecki zespół mimo tego postanowił wykorzystać wspomniany system także w nowym samochodzie na sezon 2017.

Zespoły w dalszym ciągu domagają się od FIA precyzyjnych wytycznych w zakresie możliwości wpływu układu zawieszenia na aerodynamikę. Jeśli nie otrzymają odpowiedzi do pierwszego wyścigu w Melbourne niewykluczony jest bojkot zawodów przez kilka stajni.

Mercedes, który w czwartek zaprezentował w Silverstone nowy samochód, nie dba o kontrowersje związane ze swoim projektem. - Podczas obrad Grupy Technicznej F1 były dyskusje na temat zawieszenia i jego legalności - powiedział szef teamu Toto Wolff.

- Jeżeli chodzi o Mercedesa, to jestem bardzo spokojny. Wiemy jaki obowiązuje regulamin i co jest dozwolone, a czego nie możemy robić.

- To typowa sytuacja na początku każdego sezonu, gdy próbują nam coś wytknąć. Nic co mogłoby nas niepokoić - dodał Wolff.

ZOBACZ WIDEO Bartosz Zmarzlik: Znowu moim celem jest zajęcie miejsca w ósemce
Czy Mercedes zdobędzie czwarty tytuł MŚ w sezonie 2017?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×