GP Rosji: to był wypadek mrożący krew w żyłach (wideo)
W najbliższy weekend kierowcy Formuły 1 po raz czwarty w historii zawitają na tor w Soczi. Zawodów o GP Rosji sprzed dwóch lat z pewnością nie zapomni Carlos Sainz jr, który uległ poważnej kraksie podczas treningu.
Rafał Lichowicz
PAP/EPA
/ TRACEY NEARMY
/ Carlos Sainz za kierownicą Toro Rosso
W momencie wypadku siła przeciążenia w bolidzie Toro Rosso sięgała 46G. Zawodnik został natychmiast przetransportowany do szpitala. Tam pozostał na obserwacji przez kilka godzin, a cała sytuacja zakończyła się dla niego tylko dręczącym bólem szyi.
W niedzielę Sainz otrzymał zgodę lekarzy i zespołu na start w wyścigu, którego i tak nie ukończył po awarii samochodu.