Ligowy system z piłki nożnej sposobem na atrakcyjną F1?
Dyrektor ds. sportowych w Formule 1, Ross Brawn zastanawia się nad rewolucją w tworzeniu kalendarza mistrzostw świata w kolejnych latach. Wszystko w celu poprawienia jakości wyścigów, tak krytykowanej w ostatnich sezonach.
Największe szanse na włączenie drugiego wyścigu do F1 mają Stany Zjednoczone, które obecnie goszczą królową motosportu tylko na pętli w Circuit of the Americas w Austin. W ostatnim czasie inspekcję w Miami pod kątem organizacji GP przeprowadził szef komercyjny F1, Sean Bratches. Nieoficjalnie jednak największe szanse na pojawienie się w MŚ przyznaje się Las Vegas i ulicznemu wyścigowi po stolicy hazardu.
Ekspansja kalendarza Formuły 1 nie może natomiast wpływać negatywnie na jakość wyścigów, co podkreśla Ross Brawn. Były szef zespołów F1 a obecnie dyrektor odpowiedzialny za stronę organizacyjną cyklu GP, sugeruje, by stworzyć system na wzór ligowych rozgrywek piłkarskich, w których najgorsze wyścigi byłyby relegowane do "niższej ligi", zaś "awans" uzyskiwałyby oczekujące w rezerwie tory.
- Chciałbym w przyszłości zobaczyć system ligowy wyścigów. W poczekalni mielibyśmy najwyższej klasy tory i promotorów, którzy tylko czekają na to, aby wprowadzić je do Formuły 1. Następnie, gdy Grand Prix z głównej listy nie spełniałoby oczekiwań, zostawałoby porzucone i zastąpione silną rezerwą - powiedział Brawn.
- Interesuje nas przede wszystkim jakość wyścigów. Nie ma sensu, aby powiększać kalendarz bez końca. Jeśli jednak możemy ścigać się w świetnych lokalizacjach na całym świecie, to musimy to rozważyć - podkreślił.
ZOBACZ WIDEO Premierowy gol Guilherme nie pomógł, AS Roma rozbiła Benevento [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]