Verstappen oddał zwycięstwo w Chinach. "W jego wieku, to się zdarza"
Helmut Marko z Red Bull Racing przyznał, że Max Verstappen z własnej winy nie dojechał do mety wyścigu o GP Chin na pierwszej pozycji, podejmując zbyt pochopne decyzje na torze.
Na mecie faworytów pogodził ostatecznie Ricciardo, choć to Verstappen po okresie neutralizacji wznowił rywalizację przed Australijczykiem. Holender przeplatał jednak świetne manewry wyprzedzania bardzo nieprzemyślanymi atakami. Jeden z nich w walce o trzecią pozycję zajmowaną przez Sebastiana Vettela zakończył się kolizją.
W wyniku tamtego incydentu Verstappen otrzymał karę 10 sekund, która sprawiła, że czwarte miejsce na mecie zostało zamienione na piątą lokatę w wynikach generalnych.
Helmut Marko współpracujący z Red Bullem potwierdził, że rezultat ten jest najgorszą możliwą karą dla Verstappena, który mógł triumfować w Chinach. - Max przesadził próbując wyprzedzić Vettela. To był jego błąd za który przeprosił. Takie rzeczy zdarzają się jednak w wyścigach - powiedział.
Verstappen odbył zakulisową rozmowę z Marko tuż po wyścigu. Młody kierowca uniknął jednak większej krytyki ze strony Austriaka. - Powiedziałem mu, że jego czas nadejdzie i nie powinien był przesadzać. Sam doskonale wie co stracił. Miał wygraną przed sobą, ale ją oddał - powiedział Marko. - Jest cholernie młody i w takim wieku mogło się to zdarzyć.
Dla Red Bulla to pierwsza wygrana w tym sezonie. Marko podkreśla, że jest ona nie tylko wynikiem dobrej strategii, ale również świetnego przygotowania sprzętu.
- Wybierając inne opony w końcówce, również bylibyśmy w dobrej formie. W Chinach często jednak wyjeżdża samochód bezpieczeństwa i tym razem udało nam się zareagować idealnie - podkreślił.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: ambasadorka mundialu znów rozpala męskie zmysły