Rywale mają pretensje do Romaina Grosjeana. Surowa kara dla Francuza

Romain Grosjean zostanie cofnięty o trzy pozycje na starcie do wyścigu o Grand Prix Monako. To efekt kolizji, jaką kierowca Haasa spowodował na pierwszym okrążeniu Grand Prix Hiszpanii.

Łukasz Kuczera
Łukasz Kuczera
Romain Grosjean na torze w Baku Materiały prasowe / Haas F1 Team / Na zdjęciu: Romain Grosjean na torze w Baku
W zakręcie numer trzy Romain Grosjean stracił panowanie nad samochodem, ale starał się pozostać na torze, co zakończyło się wykręceniem efektownego "bączka". Niestety, w kierowcę Haasa wjechali Nico Hulkenberg oraz Pierre Gasly. W ten sposób wspomniana trójka odpadła z rywalizacji.

Stewardzi zajęli się karambolem po zakończeniu rywalizacji na torze Catalunya i nałożyli na Francuza karę przesunięcia o trzy pozycje na starcie do kolejnego wyścigu. Do jego dorobku dopisano też dwa punkty karne. Tym samym 32-latek ma ich już na swoim koncie pięć. Zgromadzenie dwunastu punktów karnych wiąże się z pauzą w jednym Grand Prix.

Grosjean w trakcie rozmowy z sędziami powiedział, że starał się uniknąć kolizji z większą liczbą kierowców, dlatego pojechał w poprzek toru. Stewardzi nie chcieli jednak spekulować, czy gdyby kierowca amerykańskiej ekipy zdecydował się na inny manewr, to doszłoby do jeszcze większego karambolu.

- Nie sądzę, abym mógł zrobić coś więcej w tej sytuacji. Gdybym ostro zahamował, to samochód przesuwałby się w taki sam sposób. Starałem się trzymać nogę na pedale gazu, tak aby wszyscy jadący z tyłu we mnie nie uderzyli. To normalny odruch ludzki, jednak było to trudne do zrealizowania - ocenił Grosjean.

Kierowcę Haasa skrytykowali jednak jego koledzy z toru. - Nie wyglądało to najlepiej. W weekend mieliśmy sporo takich obrotów, ale pierwsze okrążenie nie jest dobrym pomysłem na takie akcje. Romain musi spojrzeć na tę sytuację jeszcze raz, przeanalizować ją i odrobić pracę domową - ocenił Hulkenberg.

Podobnego zdania był Gasly. - Mógł zahamować i mogło się to inaczej skończyć. To był przerażający wypadek. Jechał bokiem, a dym spod opon sprawił, że nic nie widziałem. Tuż przed uderzeniem nagle zobaczyłem, że Grosjean się zatrzymał. Nie miałem gdzie uciec - dodał kierowca Toro Rosso.

ZOBACZ WIDEO Ekspert wróży Kubicy błyskawiczny powrót. "Jego wyniki są niewiarygodne!"
Czy uważasz karę dla Romaina Grosjeana za wystarczającą?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×