Były mistrz ma radę dla Maxa Verstappena. "W moich czasach wypadki groziły utratą życia"
Sir Jackie Stewart uważa, że Max Verstappen popełnia zbyt wiele błędów w F1. - W moich czasach unikało się wypadków, bo groziły one utratą życia - stwierdził były mistrz świata.
- Max jest szalenie szybkim kierowcą i dość niezwykłym jak na swój wiek. Jednak liczba wypadków, jakie miał do tej pory, musi być bardzo frustrująca. Zarówno dla niego, jak i dla całego zespołu. Mam własne doświadczenia z F1 i zawsze starałem się uniknąć takich zdarzeń, bo w moich czasach wypadki groziły utratą życia - stwierdził sir Jackie Stewart.
Były mistrz świata, podobnie jak wiele innych legend F1, radzi Verstappenowi zmianę podejścia. - Z pewnością ma ogromne umiejętności, ale musi włożyć większy wysiłek w kontrolę swojego entuzjazmu. Moja zasada była prosta. Aby dojechać do mety jako pierwszy, najpierw musisz się na niej w ogóle pojawić - dodał Brytyjczyk.
20-latek jest jednak innego zdania, bo przy okazji czwartkowej konferencji odrzucił sugestie, że powinien inaczej podchodzić do ścigania. - Nie zmienię się, bo moje podejście doprowadziło mnie do miejsca, w którym jestem - odpowiadał Verstappen.
Presję, pod jaką znalazł się kierowca z Holandii, rozumie za to Daniel Ricciardo. - Teraz jest w centrum uwagi. Oczywiście, wypadek w trzecim treningu w Monako nie był drobnym błędem. Jednak w obecnej sytuacji każda najmniejsza pomyłka Maxa zostanie rozebrana na części pierwsze. Bywa, że to jest frustrujące. Myślę jednak, że on to kontroluje. Jest dość uparty i nie pozwoli, by ten szum miał na niego jakikolwiek wpływ - podsumował drugi z kierowców Red Bull Racing.
ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Maciej Rybus zdradził, jak poznał swoją żonę. "Ciężko było o numer telefonu"