Lewis Hamilton podekscytowany walką z Ferrari. "Presja mnie podnieca"

Lewis Hamilton jest obecnie liderem klasyfikacji generalnej F1. Brytyjczyk ma jednak świadomość, że Ferrari ma w tym sezonie szybszy samochód i rywalizacja z Sebastianem Vettelem nie jest jeszcze zakończona. - Presja mnie podnieca - twierdzi.

Łukasz Kuczera
Łukasz Kuczera
Lewis Hamilton Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Lewis Hamilton
Kosztowne pomyłki Sebastiana Vettela w ostatnich dwóch wyścigach Formuły 1 sprawiły, że niemiecki kierowca zaprzepaścił ogromną szansą. 31-latek mógł udać się na przerwę wakacyjną z ogromną przewagą nad Lewisem Hamiltonem. Tymczasem Brytyjczyk wykorzystał prezenty od losu i ma teraz 24 punkty przewagi nad swoim najgroźniejszym rywalem.

- To niezwykle intensywna bitwa. Ścigamy się przeciwko zespołowi, który jest od nas szybszy. W zeszłym roku ta rywalizacja była bardziej wyrównana. W niektóre weekendy Ferrari było od nas lepsze, później końcówka sezonu należała do nas. Obecnie wahadło przesunęło się w ich kierunku. Dlatego my musimy wyciągnąć jak najwięcej z weekendów, w których nie jesteśmy mocni - twierdzi Hamilton.

Kierowca Mercedesa ma świadomość, że przy tak zaciętej rywalizacji każdy detal ma znaczenie. - Walka jest zacięta, więc każdy najmniejszy błąd jest bardzo kosztowny. To oznacza większą presję. Tak jest jednak w każdym sporcie. Ostatni strzał, ostatni serw zawsze są najważniejsze - dodał 33-latek.

Aktualny mistrz świata nie ukrywa też, że w tym roku przytrafiły mu się weekendy, w trakcie których nie był w najwyższej dyspozycji i nie wycisnął maksimum z samochodu. - To chyba najbardziej wymagająca kwestia. Być skupionym na swoim celu od marca aż do listopada. Przyjeżdżać na każdy weekend i dawać z siebie sto procent. Mogę być szczery i powiedzieć, że nie zawsze trafiłem z formą. Zdarzały mi się wielkie wpadki jak chociażby kwalifikacje w Niemczech. Jednak zawsze porównuję tę sytuację do golfistów czy tenisistów. Możesz schrzanić pierwszy serwis, ale w drugim możesz zagrać asa. My walczymy również pod względem mentalnym i naprawdę trudno to wytłumaczyć - ocenił Hamilton.

Kierowca z Wysp nie obawia się jednak presji towarzyszącej jego walce o tytuł mistrzowski. - To nie jest coś, co mnie przeraża. Powiem więcej, to mnie podnieca. Zawsze, kiedy tylko ciśnienie się zwiększało, dawałem z siebie więcej i byłem w najlepszej formie. Dlatego cieszę się z tej presji - podsumował.

ZOBACZ WIDEO Drony kluczowe przy wyprawie Andrzeja Bargiela na K2. Dostarczyły leki i zapomnianą kamerę
Czy Lewis Hamilton obroni tytuł mistrzowski w tym roku?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×