Decydujący czas Sebastiana Vettela w Ferrari. Ważą się losy Niemca
Sebastian Vettel ma za sobą sezon pełen pomyłek i błędów. Zauważył to także Romolo Tavoni, który szefował zespołowi Ferrari w latach 50. i 60. XX wieku. Włoch zaznacza, że przyszłość stajni z Maranello zależy w dużej mierze od Niemca.
Niedawno posadę szefa zespołu stracił Maurizio Arrivabene . - Uważam, że jego odejście to dopiero pierwsza szokująca informacja. Nie zapominajmy, że Vettel ma za sobą kiepski rok, a właściwie drugą jego połowę. Najbliższa przyszłość Ferrari zależy w dużej mierze od niego. Popełniał głupie i nieakceptowalne błędy. Zobaczymy, co będzie działo się teraz - zauważył Tavoni.
- Mówiąc wprost, Ferrari ma nowego szefa, ale potrzebuje także tego, by Vettel ogarnął swoją głowę i wrócił do gry, Inaczej nie będzie efektów - wyjaśnił. 93-latek docenia Mattię Binotto, jednak jest przekonany, że zdolny inżynier nie poradzi sobie ze wszystkimi zadaniami, które na niego czekają.
ZOBACZ WIDEO Rajd Dakar. Wyjątkowa edycja wyścigu za nami. "Wydmy dały się kierowcom we znaki"Niedawno pojawił się szereg plotek mówiących o tym, że do ekipy z Maranello powróci Stefano Domenicali. - Binotto to bardzo dobry i doświadczony inżynier, jest świetny w kwestiach technicznych. Jego nowa rola to jednak nie tylko to. Musi także utrzymywać kontakt z innymi teamami, współpracować z Liberty Media i zachowywać poprawność polityczną. Uważam, że ktoś musi mu pomóc - powiedział.
O tym, czy Binotto faktycznie będzie pełnił dwie funkcje równocześnie, z pewnością dowiemy się wkrótce. Wydaje się, że dzielenie uwagi szefa zespołu w tak ważnych tematach nie wyszłoby zespołowi na dobre.