F1: incydent Roberta Kubicy z Lando Norrisem. McLaren musi zapłacić karę (wideo)

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: Robert Kubica
Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: Robert Kubica
zdjęcie autora artykułu

Na McLarena nałożono karę w wysokości 5 tys. euro za wypuszczenie Lando Norrisa z garażu tuż przed nadjeżdżającego Roberta Kubicę. Niewiele brakowało, a między Brytyjczykiem i Polakiem doszłoby do kontaktu w alei serwisowej.

W sobotni poranek pracownicy McLarena nie popisali się. Ekipa chciała jak najszybciej wypuścić Lando Norrisa na tor, ale nie dostrzegła nadjeżdżającego Roberta Kubicy. W efekcie Polak musiał wyhamować i zmienić tor jazdy, aby nie uderzyć w Brytyjczyka.

Bardzo szybko na wydarzenia z pit-lane zareagowała FIA. Sędziowie postanowili ukarać stajnię z Woking. Zespół za niebezpieczne wypuszczenie Norrisa z garażu musi zapłacić 5 tys. euro. To standardowa sankcja za tego typu przewinienia.

Czytaj także: McLaren poszedł na ustępstwa 

Zabawnie sytuację skomentował oficjalny profil F1 na Twitterze. "Prawie mieliśmy pierwsze wyprzedzanie tego weekendu… w pit-lane" - napisano i przedstawiono incydent z porannej sesji.

Po zakończeniu treningu pracownicy McLarena mogli być zmartwieni nie tylko karą finansową, ale też tempem samochodu. Norris okazał się bowiem szybszy jedynie od duetu kierowców Williamsa. Niewiele lepiej spisał się też Carlos Sainz, co może wskazywać na to, że model MCL34 nie jest zbyt udaną konstrukcją.

Czytaj także: Kontakt Roberta Kubicy ze ścianą (wideo)

ZOBACZ WIDEO: Andrzej Borowczyk: Orlen już wiele lat temu chciał kupić miejsce dla Kubicy w F1

Źródło artykułu: