F1: Grand Prix Malezji blisko powrotu do kalendarza. Naciska na to nowy premier
Rosną szanse na powrót Grand Prix Malezji do kalendarza Formuły 1. Tor Sepang mógłby ponownie gościć najszybszych kierowców świata już w roku 2021. Chce tego aktualny premier kraju, Mahathir bin Mohamad.
Tyle że ostatnio w Malezji doszło do zmiany rządu. Premierem został Mahathir bin Mohamad, który sprawował tę funkcję również pod koniec lat 90., gdy czyniono starania o goszczenie F1 w kraju.
Czytaj także: Russell może być jeszcze lepszy
- Wierzymy, że zainteresowanie F1 i wyścigiem jest u nas nadal bardzo duże i chcemy ponownie organizować Grand Prix Malezji - powiedział Mohamad, a jego słowa cytuje "Motorsport Week".
ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 106. Andrzej Borowczyk: Kubica mógł wejść na szczyt. Wstępny kontrakt z Ferrari był już podpisanyGdy poprzednie władze ogłaszały rezygnację z F1, obiecano poświęcić większą uwagę MotoGP. Mohamad uważa, że wyścigi motocyklowe mogą współdzielić tor z królową motorsportu.
- Za sprawą Grand Prix Malezji jesteśmy w stanie zorganizować imprezę, która pomieści 100 tys. widzów. Dla nas to warte zachodu. Poza tym F1 jest transmitowana na cały świat i wyścig dotrze do 200 mln widzów przed telewizorami - dodał Mohamad.
Czytaj także: Kubica nie wini Lowe'a
Premier Malezji wspomniał, że wyobraża sobie powrót Sepang do kalendarza F1 w roku 2021. Nieco bardziej sceptyczne są władze malezyjskiego obiektu. - Chcielibyśmy funkcjonować bez F1 przez co najmniej pięć lat. Dałoby to nam czas, aby zobaczyć jak ten sport ewoluuje i w którą stronę zmierza - ocenił Razlan Razali, szef toru Sepang.