F1: Ferrari przeprosiło Charlesa Leclerca. "Taki incydent nie może się powtórzyć"
W kwalifikacjach do Grand Prix Monako doszło do kompromitującej wpadki Ferrari, na czym ucierpiał Charles Leclerc. Monakijczyk został pozbawiony szansy na dobry wynik przed własną publicznością. Przeprosiły go za to władze firmy.
Materiały prasowe
/ Ferrari
/ Na zdjęciu: Charles Leclerc
Wydarzenia z Monako miały rozzłościć Leclerca (czytaj więcej o tym TUTAJ). 21-latek w rozmowie z szefostwem miał wybuchnąć i nie dostosował się do poleceń Ferrari, by ze spokojem podejść do wyścigu.
Czytaj także: Nie będzie kolejnej kompromitacji Ferrari
Kierowca z księstwa wybrał agresywną jazdę od samego początku, co skończyło się dla niego kolizją z Nico Hulkenbergiem i przedwczesnym odpadnięciem z rywalizacji.
W Ferrari mają jednak świadomość, że młody kierowca jest przyszłością zespołu. Dlatego kierownictwo firmy wystosowało oficjalne przeprosiny względem Leclerca.
- Chciałbym go szczerze przeprosić. Najważniejsze jest to, aby taki incydent się nie powtórzył. Niestety, takie rzeczy mogą się zdarzyć. Naszym zadaniem jest jednak upewnienie się, aby więcej do nich nie doszło. To był błąd zespołu, to jasne. Musimy o tym zapomnieć i skupić się na zmniejszaniu straty do Mercedesa - przekazał Louis Camilleri, dyrektor generalny Ferrari.
Czytaj także: Ferrari nie martwi się o kolejny sezon F1
Follow @Kuczer13
waldzior
Zgłoś komentarz
