F1: Ferrari musi zacząć wygrywać. "To byłoby dobre dla całej Formuły 1"
Szef Pirelli, Marco Tronchetti Provera odpiera zarzuty, jakoby producent faworyzował Mercedesa. Pojawiły się głosy, że ekipa Toto Wolffa nieprzypadkowo najlepiej radzi sobie z oponami. - Sam wolałabym, żeby wygrywało Ferrari - powiedział Provera.
- Nie da się ukryć, że jestem z Włoch, więc wygrane Ferrari są mi bliższe sercu, tak po prostu - dodał. Provera odparł w ten sposób zarzuty Helmuta Marko, jakoby Pirelli faworyzowało Mercedesa. Ekipa Toto Wolffa miałaby dominować w obecnym sezonie z powodu otrzymania danych niezbędnych do zaprojektowania bolidu pod aktualną konstrukcję i specyfikę opon.
Czytaj także: Fernando Alonso zdradził plany na przyszłość
Provera odniósł się także do wielkiej formy Lewisa Hamiltona i jego ewentualnego transferu do Ferrari. - Brytyjczyk to wielki mistrz i myślę, że każdy zespół chciałby mieć go w swoich szeregach. Wydaje mi się jednak, że teraz ma on idealny samochód i świetne warunki do tego, by nadal wygrywać - wyjaśnił Włoch.
Czytaj także: Kolejna rewolucja w F1. Zmiany warte miliony
Szef Pirelli podkreślił, że Grand Prix Kanady to pozytywny sygnał dla włoskiego motorsportu. - Vettel dostał karę i nie wygrał, jednak nie zmienia to faktu, że pojechał świetny wyścig. To może być światełko w tunelu dla Ferrari - zakończył.