F1: powstanie kolejny sezon "Drive to survive". Nie zabraknie w nim Roberta Kubicy

Netflix oficjalnie potwierdził powstanie drugiego sezonu "Drive to survive". Serial przedstawiający kulisy Formuły 1 będzie miał swoją premierę na początku 2020 roku. Polskich fanów ucieszy, że jeden z wątków dotyczyć będzie Roberta Kubicy.

Łukasz Kuczera
Łukasz Kuczera
Robert Kubica Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: Robert Kubica
Robert Kubica powrócił w tym roku do ścigania w F1 po ośmioletniej przerwie, co nie mogło umknąć producentom "Drive to survive". Kamery towarzyszyły Polakowi już przy okazji styczniowej konferencji PKN Orlen w Warszawie, później nie odstępowały go też na krok podczas zimowych testów F1 w Barcelonie.

Netflix trzyma w tajemnicy szczegóły serialu i wątku Kubicy, ale wiadomo, że pod Barceloną kręcono m.in. sceny, w których Polak jeździ na rowerze po tamtejszych wzgórzach. Należy zatem oczekiwać, że kierowca Williamsa będzie opowiadać o swojej pasji do kolarstwa i wypadku samochodowym z 2011 roku.

Czytaj także: Hulkenberg do Haasa, Ocon do Renault. Brakuje miejsca dla Kubicy

Dla fanów F1 na całym świecie ważne jest też to, że zgodę na udział w drugim sezonie "Drive to survive" wyrazili szefowie Mercedesa i Ferrari. W pierwszym, który miał premierę w marcu tego roku, zabrakło wzmianek o dwóch największych ekipach F1.

ZOBACZ WIDEO: Kubeł zimnej wody wylany na Roberta Kubicę. Mówi o "mniejszej przyjemności"
Zgodnie z podpisanymi umowami, kamery umieszczone w garażach zespołów mogą rejestrować głos i obrazy, a producenci mają niemal pełną swobodę w wykorzystaniu zgromadzonego materiału. Szefowie ekip mogą jednak zablokować wykorzystanie danego fragmentu nagrania, jeśli uznają, że kamera uchwyciła np. szczegóły techniczne pojazdu i w ten sposób zespół odkryłby przed konkurencją swoje tajemnice.

Czytaj także: Red Bull nie prowadzi rozmów z Vettelem

- Cieszymy się, że ponownie współpracujemy z Netfliksem. Ten serial jest wyjątkowy, bo pozwala fanom zobaczyć F1 od strony, której nie znają. Pokazuje osobowości ze świata F1, emocje każdej ekipy i kierowców. Zarówno na torze, jak i poza nim. "Drive to survive" umożliwiło nam dotarcie do nowej grupy fanów, a partnerstwo z Netfliksem sprawiło, że możemy pozwolić kibicom na wejście w szczegóły tego, co robimy - ogłosił Ian Holmes, dyrektor F1. ds. praw marketingowych.

Czy podobał ci się pierwszy sezon "Drive to survive"?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×