F1: Grand Prix Niemiec. Kuriozalny pit-stop Mercedesa. Lewis Hamilton niemal minutę u mechaników

Do kuriozalnej sytuacji doszło podczas Grand Prix Niemiec. Lewis Hamilton wypadł poza tor tuż przed zjazdem do alei serwisowej. Brytyjczyk uszkodził samochód i postanowił zjechać do mechaników. Mercedes nie był jednak przygotowany na jego wizytę.

Łukasz Kuczera
Łukasz Kuczera
Lewis Hamilton w alei serwisowej Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Lewis Hamilton w alei serwisowej
To był jeden z najgorszych pit-stopów w historii Mercedesa. Zespół został zaskoczony przez Lewisa Hamiltona, który wypadł z toru w ostatnim zakręcie na 30. okrążeniu wyścigu o Grand Prix Niemiec. Brytyjczyk postanowił od razu zjechać do pit-lane, ale ekipa nie była na to przygotowana.

Hamilton wskutek swojej przygody uszkodził m.in. przednie skrzydło. Tymczasem mechanicy nie posiadali go w boksach i musieli przynieść nowy element z tyłów garażu. Zespół nie miał też przygotowanych opon, a stratedzy zastanawiali się przez kilka sekund jaką mieszankę założyć aktualnemu mistrzowi świata F1.

Czytaj także: 0,5 mln funtów za uszkodzenia w samochodzie Gasly'ego

Efekt był taki, że samochód Hamiltona przez dłuższą chwilę stał w boksach bez kół, a wokół krzątali się mechanicy. Gdy zamontowano w nim ogumienie oraz nowe przednie skrzydło, podliczono, że pit-stop trwał ponad 50 sekund.

W normalnych warunkach wymiana kół razem z przednim skrzydłem zajmuje ok. 7-8 sekund. Samo założenie nowych opon to z kolei 2-3 sekundy.

Na tym nie skończyły się problemy Hamiltona. Okazało się, że Brytyjczyk ściął drogę wjazdową do alei serwisowej. Za to sędziowie dopisali do jego wyniku 5 sekund w Grand Prix Niemiec.

Czytaj także: Robert Kubica popiera powrót tankowania do F1


ZOBACZ WIDEO Ekstremalny wysiłek i niepowtarzalne wrażenia. Niecodzienne zawody w Zakopanem
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×