F1: Robert Kubica zgłosił się do wirtualnego wyścigu. Max Verstappen i Lando Norris rywalami Polaka

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe / Michele Borzoni / Na zdjęciu: Robert Kubica w swoim domu z Alessandro Petacchim
Materiały prasowe / Michele Borzoni / Na zdjęciu: Robert Kubica w swoim domu z Alessandro Petacchim
zdjęcie autora artykułu

Formuła 1 ma wakacje. Dla kierowców to szansa na odpoczynek. Ponieważ fabryki zostały zamknięte, część zawodników zdecydowała się na treningi w profesjonalnych symulatorach w warunkach domowych. W tym gronie znalazł się Robert Kubica.

Zgodnie z regulaminem Formuły 1, podczas przerwy wakacyjnej fabryki muszą być zamknięte przez 14 dni. W tym czasie kierowcy nie mają dostępów do symulatorów, a zespoły nie mogą sprawdzać poprawek w tunelu aerodynamicznym.

Wyjściem w tej sytuacji są symulatory, jakie kierowcy posiadają w swoich domach. Potrafią one dość mocno odwzorować realia panujące w F1. Nie jest tajemnicą, że słabość do e-sportu i takiej formy treningu mają m.in. Max Verstappen oraz Lando Norris.

Czytaj także: Więcej wyścigów, mniej testów w Formule 1

Nie tak dawno Holender i Brytyjczyk brali nawet udziału w e-sportowym wyścigu długodystansowym, który wygrali.

Fanem iRacingu jest też Robert Kubica. Ku zaskoczeniu kibiców i ekspertów, Polak zgłosił się do wyścigu wirtualnej serii VRA GTE Pro. Na liście startowej oprócz Kubicy, Verstappena czy Norrisa widnieją też nazwiska Scotta Speeda (były kierowca F1) oraz Nickiego Thiima (rywalizuje w wyścigach GT).

Czytaj także: Bottas przygotowany na odejście z Mercedesa

Informacja, że Kubica zgłosił się do wyścigu e-sportowego zelektryzowała fanów. Dobrą wiadomością dla sympatyków polskiego kierowcy jest to, że Norris zwykł udostępniać streaming ze swoich wirtualnych treningów i występów. Dlatego istnieje szansa, że kibice w internecie będą mogli zobaczyć pojedynek Polaka z rywalami w wirtualnym świecie.

ZOBACZ WIDEO Wkurzony Robert Kubica. Wtedy przeklina po włosku

Źródło artykułu: