F1: GP Abu Zabi. Robert Kubica znów ostatni w treningu. Williams na dnie, Max Verstappen na czele stawki

W piątek Robert Kubica narzekał, że samochód Williamsa z jednej sesji na drugą znacząco zmienił swoją charakterystykę i niestety była to zmiana na minus. Dlatego krakowianin poświęcił sobotnią sesję na pracę nad ustawieniami modelu FW42.

34-latek pojawił się na torze na początku treningu, po czym zjechał do garażu i przez kilkanaście minut nie meldował się w akcji. Przez to Kubica stracił cenny czas.

Czytaj także: Robert Kubica czeka na ułożenie puzzli

Znacznie lepiej szło George'owi Russellowi, który najwidoczniej zapomniał o problemach zdrowotnych. 21-latek okazał się o niespełna sekundę lepszy od Roberta Kubicy. Nie zmienia to jednak faktu, że obaj kierowcy Williamsa zajęli dwie ostatnie pozycje w sobotnim treningu.

ZOBACZ WIDEO: F1. Daniel Obajtek zachwycony ze współpracy z Kubicą. "Sama sprzedaż detaliczna wzrosła o 400 milionów złotych!"

Na czele stawki po raz pierwszy w ten weekend znalazł się Max Verstappen, który zasygnalizował chęć walki o drugą wygraną z rzędu. Nieznacznie gorszy od Holendra był Lewis Hamilton, który stracił ledwie 0,074 s. Wydaje się, że to właśnie ci dwaj kierowcy powalczą w niedzielę o wygraną w GP Abu Zabi.

Zwłaszcza że kolejny w stawce Valtteri Bottas będzie musiał startować z końca stawki z powodu wymiany silnika (czytaj więcej o tym TUTAJ), a Ferrari nie dysponuje dobrym tempem na torze Yas Marina. Charles Leclerc i Sebastian Vettel spore problemy mają zwłaszcza w trzecim sektorze, który jest bardzo kręty i nie współgra najlepiej z samochodem włoskiej ekipy.

Czytaj także: Kogo chce oszukać Williamsa? Prawda wyszła na jaw

Wyniki 3. treningu przed Grand Prix Abu Zabi: