F1. GP 70-lecia. Robert Kubica daje przykład. Z maseczką nawet na rowerze [FOTO]

Koronawirus daje się we znaki F1, bo ryzyko spowodowane przez COVID-19 sprawia, że wyścigi odbywają się przy podwyższonym rygorze sanitarnym. Przykładem w tej sytuacji świeci Robert Kubica, który zakłada maseczkę nawet na przejażdżkę rowerową.

Łukasz Kuczera
Łukasz Kuczera
Robert Kubica Materiały prasowe / Alfa Romeo Racing ORLEN / Na zdjęciu: Robert Kubica
Robert Kubica pojawił się na torze Silverstone, bo przy okazji GP 70-lecia nie tylko weźmie udział w pierwszej sesji treningowej za kierownicą Alfy Romeo, ale też przez pozostałą część weekendu będzie wspierać swój zespół z garażu jako kierowca rezerwowy. Kubica nie mógł się pojawić na wcześniejszym wyścigu F1 na Wyspach, bo startował wówczas w DTM.

Kubica w czwartek przemieszczał się po padoku toru Silverstone i tradycyjnie zabrał ze sobą na weekend Formuły 1 rower. Polak wykazał się na tyle odpowiedzialnie, że nawet na przejażdżkę rowerową wybrał się w maseczce ochronnej, zasłaniając usta i nos.

Postawa Kubicy może być godna naśladowania i powinna być prezentowana jako modelowy przykład. Formuła 1 robi bowiem wszystko, aby sezon 2020 nie został storpedowany przez koronawirusa. Tymczasem w ubiegłym tygodniu kilku kierowców wykazało się nierozwagą.

ZOBACZ WIDEO: PKO Ekstraklasa. Ośrodek Legia Training Center oficjalnie otwarty. Obiekt robi wrażenie!

Romain Grosjean podczas przerwy między wyścigami na Węgrzech i Wyspach Brytyjskich udał się na wakacje do Grecji, a z kolei Sergio Perez podróżował do Meksyku i najpewniej tam zaraził się koronawirusem. Z tego powodu Perez nie wziął udziału w GP Wielkiej Brytanii, a jego miejsce w Racing Point musiał zająć Nico Hulkenberg.

Tymczasem podwyższony rygor sanitarny w F1 zobowiązuje kierowców do unikania kontaktów z przedstawicielami innych ekip, unikania kontaktu ze światem zewnętrznym i życia w "bańce" - przede wszystkim podczas weekendów wyścigowych, kiedy to każda ekipa jest zakwaterowana osobno i nie ma styczności z konkurencją. Wprowadzone reguły sprawdzają się, bo od lipca w F1 potwierdzono tylko trzy przypadki koronawirusa - oprócz Pereza dotyczyły one dwóch osób z personelu sprzątającego przy okazji GP Węgier.

Przypomnijmy, że również w Polsce noszenie maseczek - chociażby w sklepach czy środkach komunikacji miejskiej ciągle jest obowiązkowe, choć wielu Polaków zdaje się bagatelizować zagrożenie i nie zakrywa ust i nosa podczas zakupów czy przejazdu tramwajem.

Czytaj także:
Robert Kubica znów w bolidzie Alfy Romeo
BMW faworyzuje w DTM jednego z kierowców?

Czy popierasz noszenie maseczek w miejscach publicznych?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×