F1. Sebastian Vettel nie zamierza zrywać kontraktu z Ferrari. "Nawet o tym nie pomyślałem"

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe / Ferrari / Na zdjęciu: Sebastian Vettel
Materiały prasowe / Ferrari / Na zdjęciu: Sebastian Vettel
zdjęcie autora artykułu

Relacje Sebastiana Vettela z Ferrari w ostatnich tygodniach są mocno napięte. Niemiec otwarcie krytykował zespół podczas GP 70-lecia, co wywołało szereg plotek. Vettel zapewnił jednak, że nie opuści ekipy w trakcie trwania sezonu.

W tym artykule dowiesz się o:

Sebastian Vettel z końcem roku odejdzie z Ferrari, a ostatnio relacje obu stron nie wyglądają najlepiej. W trakcie GP 70-lecia niemiecki kierowca otwarcie krytykował zespół za dobraną strategię. Nie był to pierwszy zgrzyt na linii Vettel-Ferrari, bo 33-latek jest sfrustrowany obecną formą ekipy z Maranello.

W efekcie po wyścigu Formuły 1 na Silverstone Gerhard Berger radził nawet Vettelowi, by przedwcześnie zakończył przygodę z Ferrari, bo nic dobrego nie wynika z jego ostatnich startów. Były mistrz świata F1 zapewnia jednak, że dokończy sezon za kierownicą czerwonego bolidu.

- Bywałem szczęśliwszy w swoim życiu. Uwielbiam walczyć na czele stawki, wygrywać i osiągać wspaniałe rezultaty. Teraz tego nie ma i ciężko będzie o to, biorąc pod uwagę nasz bolid - powiedział Vettel, którego cytuje Reuters.

ZOBACZ WIDEO Czasami zdarzają się takie sytuacje, że ROW... nie ma kiedy wstawić Lamberta

Jeden z dziennikarzy zapytał Vettela o to, czy obawia się przedwczesnego wyrzucenia z zespołu. - Nie wiem, ale chyba nie. Nawet o tym nie pomyślałem. Nie rozmawialiśmy o zerwaniu mojej umowy czy czymś takim, bo to nie jest pytanie tylko do mnie, ale do obu stron. Ja wiem na co mnie stać, wiem jaką pracę mogę wykonać w F1 - dodał 33-latek.

- Jestem pewien, że gdy wszystko się uspokoi i dostanę odpowiednią szansę, to z niej skorzystam i pokażę na co mnie stać - oświadczył Vettel.

Po pięciu wyścigach obecnego sezonu na koncie Sebastiana Vettela jest tylko 10 punktów, podczas gdy jego zespołowy kolega Charles Leclerc wywalczył ich 45. Monakijczyk dwukrotnie znajdował się na podium wyścigu F1, podczas gdy Niemiec ma spore problemy z tym, by w ogóle się załapać do punktowanej dziesiątki.

Dlatego też w kierunku Vettela padło pytanie, czy nadal ufa Ferrari i jest traktowany na równi z Leclercem. - Nawet się w to nie wtrącam. Staram się wykonać swoją pracę. W tej chwili to wszystko nie jest takie proste. Raczej jesteśmy na wzburzonym morzu, ale i tak muszę zrobić jak najlepszą pracę dla Ferrari - podsumował.

Czytaj także: Robert Kubica pomijany w transferowych spekulacjach Racing Point odwołał się od kary

Źródło artykułu: