F1. To będzie trudny sezon Micka Schumachera. Niemiec potrzebuje czasu

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe / Haas / Na zdjęciu: Mick Schumacher
Materiały prasowe / Haas / Na zdjęciu: Mick Schumacher
zdjęcie autora artykułu

Mick Schumacher w sezonie 2021 zadebiutuje w F1. Szef Ferrari nie oczekuje oszałamiających rezultatów od Niemca. Mattia Binotto jest bowiem świadom, że Schumacher zwykł w pierwszym roku chłonąć wiedzę i stopniowo rozwijać nowe umiejętności.

Mick Schumacher należy do akademii talentów Ferrari, co pomogło mu w wywalczeniu miejsca w zespole Haasa na sezon 2021. Jednak szefowie włoskiej ekipy mają świadomość, że 21-latek będzie potrzebować czasu, by prezentować odpowiedni poziom w Formule 1. Dlatego umowa z Haasem została od razu zawarta na okres dwóch lat.

Schumacher pokazał bowiem w Formule 3 i Formule 2, że w debiutanckich sezonach nie radzi sobie najlepiej. Niemiec spokojnie podchodzi do rozwoju umiejętności i nie chce popełniać błędów.

- Na początku czeka go trudne zadanie w F1. Jeśli spojrzymy na jego występy w F2 czy F3, to daje z siebie wszystko dopiero w drugim sezonie - powiedział "Autosportowi" Mattia Binotto.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Artur Szpilka zaszalał podczas morsowania. "Wariat", "To się nie dzieje!"

Zdaniem szefa Ferrari, nie należy oczekiwać powtórki z roku 2018, kiedy to Charles Leclerc w świetnym stylu zadebiutował w Alfie Romeo i zapracował od razu na kontrakt w macierzystym zespole. - Charles był bardzo szybki od pierwszego dnia. Mick obiera inną ścieżkę rozwoju. Uczy się wiele w pierwszym sezonie, a nawet na początku drugiego. Potem to wykorzystuje i notuje bardzo dobre wyniki w kolejnej części kampanii - dodał Binotto.

Dodatkowo w przypadku Schumachera dochodzi fakt, że Haas nie należy do potentatów F1. Amerykanie ostatnie dwie kampanie kończyli na przedostatniej pozycji w stawce. Sezon 2021 nie przyniesie pod tym względem przełomu. Dlatego 21-latek będzie mógł rozwijać się bez presji.

- Oczekuję jednak, że udowodni jak potrafi być szybki na dystansie wyścigu, jak i pod względem tempa kwalifikacyjnego. Powiem więcej. Mam nadzieję, że pokaże, że jest bardzo mocny pod tym względem i konsekwentny. To jest coś, co ma chociażby Carlos Sainz. On regularnie kończy wyścigi na wyższej pozycji od tej, jaką wywalczył w kwalifikacjach. Tego oczekuję również od Micka - powiedział Binotto.

To właśnie Carlos Sainz został kierowcą Ferrari na sezony 2021-2022. Jeśli talent Micka Schumachera przez kolejne dwa lata będzie się dobrze rozwijać, to kto wie, czy w roku 2023 "Schumi" nie zajmie miejsce Sainza w czerwonym samochodzie.

Czytaj także: Rodzina Michaela Schumachera strzeże informacji  Romain Grosjean wraca do zdrowia

Źródło artykułu: