F1. Lewis Hamilton od zera do bohatera. Brytyjczyk zapewnił ogromne emocje w wyścigu!

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Lewis Hamilton
Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Lewis Hamilton
zdjęcie autora artykułu

Lewis Hamilton rozpoczął GP Wielkiej Brytanii od kontaktu z Maxem Verstappenem, za co otrzymał karę od sędziów. Mimo to, kierowca Mercedesa ruszył w pogoń za rywalami i na przedostatnim okrążeniu wyprzedził fenomenalnego Charlesa Leclerca.

Starcie gigantów - tak należy opisać to, co działo się zaraz po starcie GP Wielkiej Brytanii. Lewis Hamilton ruszył lepiej niż Max Verstappen i nie zamierzał odpuszczać Holendrowi. W pierwszym zakręcie kierowca Red Bull Racing zaliczył pobocze, ale utrzymał prowadzenie. Chwilę później Hamilton ponowił atak, co zakończyło się fatalnym wypadkiem Holendra w zakręcie Copse (szczegóły TUTAJ).

Uszkodzenia band sprawiły, że sędziowie wywiesili czerwoną flagę i przerwali wyścig. W tym momencie rozpoczęła się burzliwa dyskusja szefów Mercedesa i Red Bull Racing z dyrekcją wyścigu. Każda ze stron obstawała przy swoim, aż stewardzi uznali, że Hamilton jest winnym kolizji i aktualny mistrz świata F1 otrzymał karę 10 s.

Zderzenie liderów F1 było świetną wiadomością dla Charlesa Leclerca. Kierowca Ferrari jeszcze przed przerwaniem wyścigu znalazł się na czele stawki. Monakijczyk po restarcie utrzymał prowadzenie i dość niespodziewanie był w stanie regularnie zwiększać przewagę nad Lewisem Hamiltonem.

ZOBACZ WIDEO To pięta achillesowa cyklu Grand Prix. Potrzeba reformy!

- Mój silnik przerywa! - zgłosił po kilkunastu okrążeniach Leclerc, a Hamilton zaczął minimalizować straty. - Znowu! Znowu! - krzyczał 23-latek przez radio. Ostatecznie inżynier Ferrari poinformował go, by nie zmieniał biegów w momencie, gdy występują problemy z jednostką napędową. W ten sposób liderowi wyścigu udało się uspokoić sytuację.

Za to Hamilton po odbyciu kary 10 s wyjechał na tor na piątym miejscu i wziął się za wyprzedzanie rywali. Z łatwością uporał się z Lando Norrisem, a kilka okrążeń później jeszcze sprawniej przyszło mu wyprzedzenie Valtteriego Bottasa. - Polecenie zespołowe. Nie możesz walczyć z Lewisem - przekazał fińskiemu kierowcy wprost Toto Wolff, szef Mercedesa.

Hamilton ruszył następnie w pogoń za Leclercem i naciskał na Monakijczyka, aż ten minimalnie wyjechał poza tor, co kierowca Mercedesa momentalnie wykorzystał. Tym samym Brytyjczyk wygrał przed własną publicznością ku uciesze ponad 140 tys. fanów zebranych na Silverstone.

Wydarzenia z GP Wielkiej Brytanii mają spory wpływ na sytuację w klasyfikacji generalnej F1. O ile przed niedzielnym wyścigiem Verstappen miał 33 punkty przewagi nad Hamiltonem, o tyle po wydarzeniach z Silverstone obu kierowców dzieli już tylko 8 "oczek".

F1 - GP Wielkiej Brytanii - wyścig - wyniki:

Poz. Kierowca Zespół Czas/strata
1.Lewis HamiltonMercedes52 okr.
2.Charles LeclercFerrari+3.871
3.Valtteri BottasMercedes+11.125
4.Lando NorrisMcLaren+28.573
5.Daniel RicciardoMcLaren+42.624
6.Carlos SainzFerrari+43.454
7.Fernando AlonsoAlpine+1:12.093
8.Lance StrollAston Martin+1:14.289
9.Esteban OconAlpine+1:16.162
10.Yuki TsunodaAlpha Tauri+1:22.065
11.Pierre GaslyAlpha Tauri+1:25.327
12.George RussellWilliams+1 okr.
13.Antonio GiovinazziAlfa Romeo+1 okr.
14.Nicholas LatifiWilliams+1 okr.
15.Kimi RaikkonenAlfa Romeo+1 okr.
16.Sergio PerezRed Bull Racing+1 okr.
17.Nikita MazepinHaas+1 okr.
18.Mick SchumacherHaas+1 okr.
18.Sebastian VettelAston Martinnie ukończył
20.Max VerstappenRed Bull Racingnie ukończył

Czytaj także: Ależ wpadka byłego mistrza F1 przed startem wyścigu! Bolid Verstappena w strzępach! To musiało się tak skończyć

Źródło artykułu: