Kimi Raikkonen odrzucił nową rolę. Jaka przyszłość Fina?
Kimi Raikkonen po sezonie 2021 kończy karierę w F1. Alfa Romeo zaproponowała Finowi dalszą współpracę w roli doradcy. Jednak były mistrz świata nie jest zainteresowany tą rolą. - To nie miałoby sensu - przyznał Raikkonen.
- Nie mówię o codziennych wynikach. Mam na myśli średniookresowy rozwój projektu. On dokładnie wie z czego biorą się wyniki, skąd czerpie się wydajność - powiedział szef Alfy Romeo, którego cytuje agencja GMM.
Francuz podkreślił, że Alfa Romeo chce nadal mieć Raikkonena w swoich szeregach w sezonie 2022. - Mamy jeszcze czas na dyskusję o tym, co możemy zrobić w przyszłości - dodał Vasseur.
ZOBACZ WIDEO: Orlen z ofertami w F1. "Dla wielu teamów jesteśmy atrakcyjni"Raikkonen, który w najbliższy weekend przy okazji GP Turcji świętować będzie 42. urodziny, odrzucił jednak możliwość pracy w padoku F1 w roli doradcy. Fin zdradził, że nie interesuje go rola, jaką pełnił chociażby Niki Lauda, który przez lata doradzał Ferrari czy później Mercedesowi.
- Nie wyobrażam siebie w takiej roli, ponieważ w zasadzie rola doradcy sprowadzałaby się do podobnych obowiązków jak w przypadku kierowcy. Musiałbym podróżować i latać na każdy wyścig. Gdybym miał być na każdym Grand Prix, to już wolałbym kontynuować karierę kierowcy. To nie ma sensu - stwierdził Raikkonen.
Były mistrz świata F1 nie wykluczył jednak, że będzie pomagać ekipie w znacznie mniejszym zakresie, chociażby odwiedzając czasem fabrykę. Wynika to z faktu, że jego posiadłość w Szwajcarii oddalona jest o ledwie kilkanaście kilometrów od fabryki w Hinwil.
Czytaj także:
Może dojść do tragedii. Chce kary dla kierowcy F1
F1 skręca w stronę ekologii. Rewolucyjne paliwo od 2025 roku