Bernie Ecclestone wróci do władzy? Jednoznaczna deklaracja
Mohammed ben Sulayem został nowym prezydentem FIA, a w składzie jego zespołu od początku znajduje się Fabiana Ecclestone, małżonka byłego szefa F1. Czy w związku z tym Bernie Ecclestone ma szansę powrócić na wysokie stanowisko?
Ben Sulayem w swoim zespole od początku umieścił Fabianę Ecclestone - małżonkę byłego szefa F1. Pochodząca z Brazylii biznesmenka została w związku z tym wiceprezydentem FIA ds. Ameryki Południowej. Jej obecność w sztabie ben Sulayema miała zapewnić Emiratczykowi głosy z tego regionu.
Obecność Ecclestone w strukturach FIA wywołała spekulacje, że jej mąż spróbuje odzyskać część władzy i będzie wywierał presję na ben Sulayema, chcąc wprowadzić określone zmiany chociażby w F1.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Hardkorowy Koksu poszedł na siłkę. "Jest pompa, jest moc!"Nowy prezydent FIA odniósł się do tych plotek i stwierdził, że nominacja dla Fabiany Ecclestone nie wynika z jakichkolwiek układów, a jest dowodem uznania dla pracy wykonanej przez nią w Brazylii. - To jest historyczny moment dla FIA, bo po raz pierwszy mamy kobietę w roli wiceprezydent - powiedział 60-latek, cytowany przez motorsport.com.
- Nie mówimy już o komisjach FIA, a roli wiceprezydenta. Zwróciłem się do niej nie ze względu na nazwisko, a pracę wykonaną na rzecz motorsportu, ze względu na jej wiarygodność. Była zaangażowana w procesy mobilności w Brazylii, odpowiadała za tamtejszy wyścig F1. Pracowała też w komisjach zajmujących się sportem i mobilnością - dodał ben Sulayem.
Emiratczyk zdradził przy tym, że rozmawiał na ten temat z byłym szefem F1. - Bernie powiedział mi wprost, że muszę przekonać Fabianę do kandydowania, że to nie ma nic wspólnego z nim. Na tym skończyła się jego pomoc w tej sytuacji - powiedział.
Bernie Ecclestone przestał kierować F1 na przełomie 2016 i 2017, gdy sprzedał swój biznes amerykańskiej spółce Liberty Media. Chociaż nowy prezydent FIA docenia doświadczenie 91-latka, to uważa, że obecne władze królowej motorsportu sprawdzają się w swojej roli.
- Bernie jest punktem odniesienia w F1. Zawsze potrzebujesz u swojego boku doświadczenia, mądrości pewnych ludzi. Jednak wierzę, że mamy też sprawdzonych ludzi w FIA i Światowej Radzie Sportów Motorowych. Możemy się zawsze do nich zwrócić i o coś zapytać, a także pomóc w rozwoju F1 - podsumował ben Sulayem.
Czytaj także:
Jaką karę otrzyma Lewis Hamilton? Problemy Brytyjczyka
"Powinien zacząć robić coś innego". Ostra krytyka kierowcy F1