Aston Martin bez tajemnic. Tak wygląda nowy bolid F1

Zgodnie z zapowiedzią, Aston Martin w czwartkowe popołudnie przedstawił światu swoje nowe dzieło. Model AMR22 ma podbić tory F1 w sezonie 2022. Natomiast już w piątek po raz pierwszy zostanie sprawdzony w boju przez kierowców.

Łukasz Kuczera
Łukasz Kuczera
Aston Martin AMR22 Materiały prasowe / Aston Martin / Na zdjęciu: Aston Martin AMR22
Podczas gdy w środę Red Bull Racing tak naprawdę zaprezentował jedynie makietę nowego modelu RB18, w czwartek Aston Martin poszedł na całość i pokazał światu, jak wygląda ich najnowsze dzieło. Model AMR22 został opracowany w oparciu o nowe przepisy techniczne, jakie weszły w życie w roku 2022. Dlatego też odsłonięta w brytyjskim Gaydon maszyna daje pogląd na to, jak wyglądać będą nowe bolidy F1.

Brytyjczycy nie zdecydowali się na radykalne zmiany w malowaniu, pozostając wierni "wyścigowej zieleni", jaką zaprezentowali przy okazji powrotu Aston Martina do F1 w roku 2021. W porównaniu do ubiegłego sezonu na maszynie próżno szukać różowych akcentów i logotypów BWT, po tym jak austriacka firma zakończyła współpracę z ekipą z Silverstone.

Na bolidzie i kombinezonach kierowców Aston Martina pojawiły się za to loga Aramco. Saudyjski gigant paliwowy począwszy od roku 2022 jest partnerem tytularnym brytyjskiego zespołu.

ZOBACZ WIDEO: Jego zjazd robi ogromne wrażenie. Zareagował znany aktor

- Szczyt Aston Clinton znajduje się ok. godziny jazdy od Gaydon i to właśnie tam Lionel Martin zabrał na pierwszą przejażdżkę swojego Aston Martina. To był początek wyprawy, na której teraz jest również nasz zespół F1. Mamy pięcioletni plan, który zakłada dalsze wspinanie się i osiągnięcie szczytu - przekazał Lawrence Stroll, właściciel zespołu.

- Aby wygrywać w F1, wszystko musi być we właściwym miejscu. Wiele ruchomych elementów należy połączyć ze sobą. Potrzeba właściwych ludzi w każdej części ekipy, a także odpowiednich partnerów. W Aston Martinie mamy teraz wspaniałych i cenionych sponsorów. Z przyjemnością witam na naszym pokładzie Aramco - dodał Stroll.

Liderem zespołu nadal ma być Sebastian Vettel, który dołączył do Aston Martina przed rokiem. - Patrzę na ten samochód i kto nie jest nim podekscytowany? Przed nami nowy sezon i chyba tak naprawdę nikt nie wie, czego się może się spodziewać. Mamy nowe przepisy i każda z ekip będzie miała nadzieję, że odpowiednio je odczytała. Każdy chce wygrywać, łącznie ze mną. Nie byłoby mnie w F1, gdybym nie marzył o triumfie - powiedział czterokrotny mistrz świata.

- Najważniejsze to iść do przodu, wspinać się po szczeblach. To dopiero drugi rok w naszym pięcioletnim planie. Wciąż jesteśmy bliżej startu niż mety. Jednak ten zespół ma wielkie ambicje, ogromne plany i jestem podekscytowany, że mogę być jego częścią - dodał Vettel.

Drugim kierowcą brytyjskiej ekipy przez kolejny rok będzie Lance Stroll, syn właściciela Aston Martina. - Sezon 2022 to nie tylko wielka szansa dla naszego zespołu, ale też dla innych. Musimy wierzyć, że wykonaliśmy lepszą pracę niż konkurencja. Wiem, że wszyscy w fabryce pracują bardzo ciężko, aby zapewnić mi i Sebastianowi jak najlepszy bolid. Musimy przy tym pozostać realistami - przekazał młody Kanadyjczykiem.

- Naszym głównym celem jest zbliżenie się do czołówki F1. To już byłby krok naprzód. Tak jak powiedział Sebastian, nie da się przewidzieć, w którym miejscu znajdzie się dana ekipa. Pokażą to dopiero kwalifikacje do pierwszego wyścigu w Bahrajnie. Aston Martin ma na swoim pokładzie mądrych ludzi, więc jestem optymistą, że możemy poczynić solidne postępy - dodał Stroll.

W piątek bolid AMR22 wyjedzie na tor w Silverstone, gdzie Vettel i Stroll skorzystają z tzw. dnia filmowego i będą mogli nim pokonać maksymalnie 100 kilometrów.

Czytaj także:
Red Bull pokazał nową "broń". Tak wygląda bolid mistrza F1
Kolejna opcja dla Roberta Kubicy?! BMW wkracza w nowy świat

Czy Aston Martin wygra choć jeden wyścig w sezonie 2022?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×