Popłoch w Mercedesie. "Dużo większe problemy"

Piątkowe treningi F1 przed GP Bahrajnu pokazały, że Mercedes nie blefował i naprawdę ma spore problemy z bolidem W13. George Russell szacuje, że ich naprawienie może zająć nawet pięć miesięcy. Czy to koniec nadziei dla Niemców?

Łukasz Kuczera
Łukasz Kuczera
Lewis Hamilton Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Lewis Hamilton
Mercedes już przy okazji testów Formuły 1 twierdził, iż ma spore problemy z modelem W13, ale rywale bagatelizowali narzekania Lewisa Hamiltona i George'a Russella. W przeszłości zdarzało się, że ekipa z Brackley maskowała swoje tempo podczas przedsezonowych sprawdzianów, a później rozprawiała się z rywalami.

Jednak piątkowe treningi przed GP Bahrajnu pokazały, że Mercedes nie blefował. Hamilton i Russell mieli szereg problemów z bolidem, a w oczy rzucało się to, iż model W13 mocno uderza o asfalt na prostych i nie pozwala kierowcom rozwinąć maksymalnej prędkości.

- Mamy dużo, dużo większe problemy niż przed rokiem. Robimy wszystko, by naprawić sytuację, ale to nic nie daje. Zanosi się na to, że to będzie kwestia długoterminowa, że nie da się rozwiązać tego problemu w krótkim okresie - powiedział Hamilton w Sky Sports.

ZOBACZ WIDEO: Była gwiazda sportu próbuje sił w tanecznym show. Tak sobie radzi
Jeszcze bardziej wylewny był Russell. Młodszy z Brytyjczyków stwierdził, że naprawa bolidu może potrwać nawet pięć miesięcy. 24-latek oszacował, że obecnie Mercedes traci co najmniej sekundę na okrążeniu względem Ferrari czy Red Bull Racing.

- Poczyniliśmy pewne postępy w kwestii rozwiązania problemów, ale w ogóle nie mamy tempa. Brakuje nam do Ferrari i Red Bulla. Na dodatek wydaje się, że Alfa Romeo i Alpha Tauri są na naszym poziomie - stwierdził Russell.

Zdaniem nowego kierowcy Mercedesa, model W13 ma spory potencjał, ale w tej chwili nie ma możliwości jego pełnego wykorzystania. - To jest trochę tak, że robimy krok do przodu rozwiązując jeden problem, po czym okazuje się, że z innym zrobiliśmy dwa do tyłu - dodał Russell.

Gdyby zapowiedzi George'a Russella potwierdziły się, oznaczałoby to, że Mercedes nie ma większych szans na tytuł mistrzowski w sezonie 2022. Jednak w przeszłości zespół rządzony przez Toto Wolffa wielokrotnie już pokazywał, że nie należy go przedwcześnie skreślać.

Czytaj także:
Koronawirus jak przeziębienie? Zaskakująca propozycja kierowcy F1
Koronawirus dalej zagrożeniem dla F1. Robert Kubica może się przydać Alfie Romeo

Czy Mercedes włączy się do walki o tytuł w sezonie 2022?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×