F1. Dramat podczas kwalifikacji
Fatalnie zakończyły się kwalifikacje F1 do GP Emilia Romagna dla Alexandra Albona. W bolidzie kierowcy Williamsa doszło do eksplozji tylnego układu hamulcowego. W efekcie pojazd stanął w płomieniach.
Ledwie kilka minut po rozpoczęciu Q1 w bolidzie Williamsa eksplodowały hamulce. Momentalnie jedno z tylnych kół w samochodzie Albona zajęło się ogniem, a eksplozja sprawiła, że kilka części odpadło z konstrukcji modelu FW44 i pozostało na torze.
Sędziowie zareagowali na ten incydent czerwoną flagą i przerwaniem kwalifikacji. Jednak Albon nie zatrzymał swojego bolidu. Pomimo kłębów czarnego dymu unoszących się za samochodem, kierowca Williamsa ze spokojem dojechał do alei serwisowej. Tam w ruch poszła gaśnica i mechanicy stajni z Grove dogasili płonące elementy układu hamulcowego.
Korzystając z przerwy spowodowanej czerwoną flagą i koniecznością posprzątania toru, mechanicy Williamsa próbowali rozpocząć naprawę uszkodzonego układu hamulcowego w samochodzie Albona. Szybko zdali sobie jednak sprawę z tego, że kilka minut nie wystarczy na to, aby uporać się z usterką. Dlatego też Taj nie pojawił się więcej na torze.
Brak czasu w kwalifikacjach do GP Emilia Romagna oznacza, że Albon ruszy z ostatniego miejsca do sprintu kwalifikacyjnego w sobotę. Kierowca Williamsa otrzyma zatem 100 kilometrów, aby przedrzeć się nieco w stawce F1. Nowy format weekendu wyścigowego jest zatem szansą dla 26-latka.
RED FLAG
— Formula 1 (@F1) April 22, 2022
Debris scatters across the track as Alex Albon's rear brakes overheat. He's limped back to the pits and the fire is out. #ImolaGP #F1 pic.twitter.com/WujhKc6pp9
Czytaj także:
Gwiazda F1 ofiarą złodziei. Opowiedziała o traumatycznym przeżyciu
Max Verstappen śmieje się z Lewisa Hamiltona