Wyciekły pensje kierowców F1. Ogromna przepaść w zarobkach

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Lewis Hamilton (na pierwszym planie) i Max Verstappen
Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Lewis Hamilton (na pierwszym planie) i Max Verstappen
zdjęcie autora artykułu

Lewis Hamilton, Max Verstappen i długo, długo nic - tak należy ocenić zarobki kierowców F1. Po zeszłorocznym sukcesie Holender otrzymał rekordową umowę w Red Bullu i wskoczył na poziom Hamiltona. Reszta stawki może jedynie im zazdrościć.

Temat wynagrodzeń kierowców Formuły 1 od lat budzi mnóstwo emocji. Oficjalnie wysokość kontraktów nie jest ujawniana publicznie. Na dodatek umowy posiadają szereg klauzul i bonusów, które pozwalają zwiększyć bazowe sumy. Zawodnicy mogą liczyć na premie za każde wywalczone podium w F1 czy też zgarnięcie tytułu mistrzowskiego.

Bazując na nieoficjalnych i szacunkowych liczbach, brytyjski "The Independent" ujawnił stawki kierowców F1 w sezonie 2022. Znacząca zmiana to fakt, iż Max Verstappen pod względem pensji zrównał się z Lewisem Hamiltonem. To zasługa nowej umowy, jaką na początku roku Holender podpisał z Red Bull Racing. 24-latek otrzymał rekordową gażę, ale w zamian związał się z "czerwonymi bykami" aż do końca 2028 roku.

Verstappen i Hamilton mogą obecnie liczyć na ok. 40 mln funtów rocznie, po spełnieniu określonych celów zawartych w kontraktach. O takich kwotach mogą pomarzyć pozostali kierowcy.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Świątek bije rekordy popularności. Szok!

Trzeci w zestawieniu Fernando Alonso zarabia w Alpine "tylko" 15 mln funtów, choć należy pamiętać, że 40-latek znajduje się na ostatnim etapie swojej kariery, a nie tak dawno Hiszpan mógł liczyć na znacznie wyższe kwoty, gdy bronił barw Ferrari czy McLarena.

Ferrari, choć jest legendą F1 i najbogatszym zespołem w stawce, wydaje stosunkowo niewiele na kontrakty swoich kierowców. Charles Leclerc zgarnia obecnie ok. 9 mln funtów, a Carlos Sainz - 7 mln funtów. Jeśli Włosi utrzymają jednak wysoką formę w sezonie 2022 i po latach w końcu wywalczą tytuł mistrzowski, Leclerc najpewniej zostanie sowicie za to wynagrodzony. Zwłaszcza że jego umowa wygasa z końcem 2024 roku i obie strony mają lada moment rozmawiać o jej przedłużeniu.

"Najbiedniejszy" w całym zestawieniu jest Yuki Tsunoda. Japończyk, który obecnie spędza drugi sezon w F1, może liczyć na nieco ponad 360 tys. funtów rocznie.

Pensje kierowców F1 - sezon 2022:

Poz. Kierowca Zespół Czas/strata
1.Max VerstappenRed Bull Racing40 mln funtów
.Lewis HamiltonMercedes40 mln funtów
3.Fernando AlonsoAlpine15 mln funtów
4.Lando NorrisMcLaren12 mln funtów
5.Sebastian VettelAston Martin11 mln funtów
.Daniel RicciardoMcLaren11 mln funtów
7.Charles LeclercFerrari9 mln funtów
8.Carlos SainzFerrari7 mln funtów
.Valtteri BottasAlfa Romeo7 mln funtów
.Lance StrollAston Martin7 mln funtów
11.Sergio PerezRed Bull Racing6 mln funtów
12.Kevin MagnussenHaas4,8 mln funtów
13.George RussellMercedes4 mln funtów
.Pierre GaslyAlpha Tauri4 mln funtów
.Esteban OconAlpine4 mln funtów
16.Alexander AlbonWilliams1,5 mln funtów
17.Guanyu ZhouAlfa Romeo730,8 tys. funtów
.Mick SchumacherHaas730,8 tys. funtów
.Nicholas LatifiWilliams730,8 tys. funtów
20.Yuki TsunodaAlpha Tauri364,9 tys. funtów

Czytaj także: Ważne zmiany w F1 zablokowane. Padły oskarżenia o chciwość Red Bull zadał bolesny cios Ferrari. To zadecyduje o tytule?

Źródło artykułu:
Czy kierowcy F1 zarabiają zbyt wiele pieniędzy?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (1)
avatar
RobertW18
28.04.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jeśli p. Russell będzie wciąż wyglądał tak korzystnie względem p. Hamiltona, bo być może nie dadzą już p. Hamiltonowi tak wysokich zarobków...