Co się dzieje z Legią Warszawa? Trener zabrał głos po kolejnej porażce

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe / Legia Futsal / Na zdjęciu: Paweł Juchniewicz
Materiały prasowe / Legia Futsal / Na zdjęciu: Paweł Juchniewicz
zdjęcie autora artykułu

Futsalowa Legia Warszawa znalazła się w dołku. Zespół ze stolicy przegrał cztery mecze Statscore Futsal Ekstraklasy z rzędu. Kibiców drużyny szczególnie niepokoi ostatnie potknięcie, które skomentował Paweł Juchniewicz, trener Legii.

Wykup dostęp i oglądaj mecze na WP Pilot >>>

Wygląda na to, że Legia Warszawa, po fenomenalnym przywitaniu się ze Statscore Futsal Ekstraklasą, złapała małą zadyszkę. O ile porażki warszawian z ekipami z Bielska-Białej, Lubawy, a także Chorzowa nie stanowiły większych niespodzianek, o tyle potknięcie w starciu z Fit-Morning Gredarem Brzeg może być niepokojącym sygnałem dla fanów futsalowej Legii.

W miniony weekend zespół z Warszawy przegrał u siebie z brzeżanami 2:3. - Szkoda tego trudu i wysiłku włożonego w spotkanie, zwłaszcza w jego drugą połowę, bo pierwsza pozostawiała sporo do życzenia. Myślę, że zostawiliśmy w niej trochę za dużo miejsca drużynie z Brzegu, co rywale potrafili wykorzystywać, stwarzając zagrożenie pod naszą bramką - analizował trener Legii Paweł Juchniewicz w rozmowie z Futsal Ekstraklasa TV.

- Gdy w drugiej połowie ta gra zaczęła wyglądać lepiej - założyliśmy wysoki pressing, kończyliśmy akcje strzałami - niestety szybko straciliśmy prowadzenie, a trzecia bramka to niestety nieporozumienie w obronie. Jeżeli nie wykorzystuje się tego, co się stwarza, to ciężko wygrywać spotkania - dodawał.

Później podkreślał, że jego zespołowi zabrakło "wszystkiego po trochu". - Kluczowym czynnikiem była jednak skuteczność. Gdybyśmy wykorzystali to, co mieliśmy, to wynik byłby bezpieczniejszy i nawet stracone bramki nie skutkowałyby utratą prowadzenia. Na tym przede wszystkim musimy się skupić, by wyeliminować błędy w obronie i zamieniać kreowane sytuacje na bramki - zaznaczał.

To już czwarta z rzędu porażka Legii. - Na pewno wniosków będzie dużo, ale też nie załamujemy rąk. Liga jeszcze się nie kończy, jest mnóstwo grania. Na szczęście na początku sezonu udało się zbudować fajny wynik punktowy. Gdyby nie to, myślę, że teraz naprawdę byłoby niewesoło. Musimy jak najszybciej wrócić na zwycięską ścieżkę - podkreślił Juchniewicz.

Wykup dostęp i oglądaj mecze na WP Pilot >>>

Czytaj także: Lekcja futsalu w Polkowicach. "To nie wystarczyło" Cztery drużyny powalczą o medale. Trudna sytuacja beniaminka

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Oryginalna akcja zespołu Piotra Zielińskiego

Źródło artykułu: