Chcę zostać tu do końca kariery! - rozmowa z Milanem Baranykiem hokeistą Podhala

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Milan Baranyk to wychowanek klubu hokejowego z Vitkovic. Obecnie występuję w barwach Podhala Nowy Targ z którym przed dwoma laty sięgnął po tytuł mistrza Polski.

W tym artykule dowiesz się o:

Marcin Spyrła: W Polsce czujesz się jak w domu. Grasz już kolejny sezon w barwach Podhala. Czy odczuwasz jakąś więź z Nowym Targiem. Jak Ci się tu mieszka?

Milan Baranyk: Na pewno Nowy Targ traktuje już jako mój drugi dom. Nie wykluczam, że chciałbym tu zostać po zakończeniu kariery sportowej, mam tutaj już wielu przyjaciół i co dla mnie najważniejsze - mieszkam z żoną i dzieckiem.

Podpisując przed tym sezonem kontrakt na dwa lata, czyżbyś zamierzał zostać tu do końca swojej kariery?

- Jak będzie tylko taka możliwość i w klubie będą mnie chcieć to zostanę do końca swojej sportowej kariery, a może i dłużej.

Spędzasz już w Polsce kolejny sezon, czy nie przychodzi Ci na myśl, aby starać się o polskie obywatelstwo?

- Wiele osób zadaje mi to pytanie. Bardzo lubię grać w Polsce, ale jestem Czechem. Jeżeli bym się starał o obywatelstwo to tylko ze względów sportowych, reprezentacja Polski musiała by grać w grupie A.

W obecnej chwili jesteś jednym z najlepszych zawodników występujących w naszej lidze. Znajdujesz się również na czele klasyfikacji kanadyjskiej. Czy stać Cię na jeszcze więcej?

- Po pierwsze musi dopisywać zdrowie i szczęście. Kolejny warunek jaki musi być spełniony to muszę mieć z kim grać, z Martinem Voznikiem gramy już razem od lat, co bardzo procentuję. Natomiast Viktor musi się jeszcze do nas dopasować - ale myślę, że do rozpoczęcia play off zgramy się i będziemy bardzo skuteczni.

Czy zamierzasz jeszcze wrócić do rodzinnych Czech, aby spróbować swoich sił w tamtejszej extralidze?

- Nie jest to na pewno moim zamiarem, gdyż jak już wcześniej wspominałem, jest mi bardzo dobrze w Nowym Targu - mam tutaj wszystko czego potrzebuje. Gdybym otrzymał jakąś kuszącą propozycję rozważyłbym wszystkie za i przeciw. Marzy mi się spróbowanie sił w lidze rosyjskiej.

Viktor Kubenko to nowa postać w drugiej formacji ofensywnej, w której już od kilku lat występujesz wraz z Martinem Voznikem. Jak Ci się gra z Viktorem, czy możesz go w jakiś sposób porównać do Frantiska Bakrlika?

- Z Martinem gram na pamięć, uważam go za jednego z najlepszych środkowych w Polsce - dzięki niemu moja gra jest łatwiejsza. Viktor musi się do nas dopasować - w kilku meczach pokazał, że potrafi grać na bardzo wysokim poziomie. Ciężko mi go porównać z Bakrlikiem, na pewno ”Franek” był lepszy technicznie, miał lepsze podanie, za to Kubenko posiada lepszy strzał - no tak jak mówię, bardzo ciężko jest mi ich porównywać.

Do tej pory play-off były zawsze gorsze w Twoim wykonaniu od sezonu zasadniczego. Czym to jest spowodowane i czy w tym sezonie możemy liczyć na zmianę?

- Mi się wydaje, że jest to opinia wyrobiona przez jednego z dziennikarzy, nie chciałbym zdradzać imienia i nazwiska. Tak naprawdę play-off jak do tej pory nie wyszły mi tylko raz – miałem wtedy słabszy okres w grze, natomiast każdy pozostały sezon grałem bardzo dobrze i udawało się być w czołówce punktacji kanadyjskiej.

W obecnym momencie znajdujecie się na drugiej pozycji w tabeli. Dobre mecze przeplatacie ze słabym występami. Czy stać was na ustabilizowanie formy i awans na pozycję lidera?

- Na pewno stać nas na jeszcze lepszą grę. W tym sezonie mamy mocne trzy piątki, czego nie mieliśmy w poprzednich sezonach, bardzo dobrze radzi sobie trzeci atak złoży z młodych zawodników, na pewno po powrocie Jarka Różańskiego odbuduje się pierwsza formacja. Myślę, że kilka meczy w tym sezonie przegraliśmy na własne życzenie.

Jak wiadomo Czesi nie darzą zbyt wielką sympatią Słowaków. Między Tobą, a trenerem Jancuską dochodziło już do konfliktów. Czy wszystkie nieporozumienia zostały już wyjaśnione.

- Trzeba zacząć od tego, że nie było żadnych konfliktów, w trakcie sezonu doszło do małego nieporozumienia, które zostały szybko wyjaśnione i w tym momencie koncentruję się tylko na grze w hokeja.

Większość uważa, że drużyna w obecnym sezonie jest słabsza personalnie, niż w poprzednich latach - jakie jest Twoje zdanie na ten temat?

- Hmmm... Ciężkie pytanie. Nie wiem czy drużyna jest słabsza, jesteśmy na drugiej pozycji w tabeli co w zeszłych latach w sezonie zasadniczym nam się nie zdarzało. Wydaje mi się, że drużyna jest całkiem inna - w tym sezonie gra jest rozłożona na trzy piątki, czasem pomaga czwarta, natomiast w poprzednich latach gra była skupiona przede wszystkim na dwóch formacjach ofensywnych. Według mnie teraz jest lepiej, gdyż będziemy mieć więcej sił na play-off.

Co mógłbyś powiedzieć kibicom w Nowym Targu jako ich ulubieniec?

- Chciałbym im życzyć bardzo wieli pięknych i wygranych spotkań, oraz liczę na większą liczbę kibiców na meczach, oraz jeszcze głośniejszy doping. Ze swojej strony chciałbym pozdrowić wszystkich sympatyków hokej oraz podziękować im za to, że mnie wspierają.

Źródło artykułu: