"Miałem gęsią skórkę". Piękne słowa Thurnbichlera o polskich kibicach
- Nie spodziewałem się tylu kibiców. Miałem gęsią skórkę, gdy zobaczyłem Polaków i jak kibicowali - opowiada po konkursie Igrzysk Europejskich Thomas Thurnbichler. Zdradza także czy słabe wyniki Kamila Stocha to powód do zmartwień.
Sobotni konkurs Igrzysk Europejskich na dużej skoczni był piękny dla tysięcy kibiców, którzy zgromadzili się pod Wielką Krokwią. Złoto wygrał Dawid Kubacki, a Piotr Żyła i Aleksander Zniszczoł zajęli miejsce w czołowej dziesiątce.
Mimo że trybuny pod skocznią nie były wypełnione do ostatniego miejsca, to i tak na zawodach panowała znakomita atmosfera. Wyraźnie pozytywnie zaskoczony był tym Thomas Thurnbichler.
- Nie spodziewałem się tylu kibiców. Miałem gęsią skórkę, gdy zobaczyłem Polaków i jak kibicowali - opowiada trener Biało-Czerwonych.
- Kiedy widzi się tylu kibiców, to jak są głośni, to wspaniałe. Chcę usłyszeć hymn Polski w Zakopanem w zimę, to byłoby świetne - dodaje.
- To był interesujący eksperyment. Igrzyska Europejskie możemy traktować jako ciekawe doświadczenie, które możemy wykorzystać jako efektywny trening - przyznaje Austriak, który chwali także formę Biało-Czerwonych.
- Dowiedziałem się, że jesteśmy na właściwej ścieżce. Teraz powinniśmy się jej tylko trzymać - ocenia.
Nie zmienia zdania także w wypadku Kamila Stocha. Polakowi starty w Zakopanem ewidentnie nie wyszły. Na średniej skoczni zajął 22. miejsce, a na dużej dopiero 29.
- Kamil też pokazał dobre skoki w przygotowaniach. Nie ma powodu się stresować, tylko musimy trzymać się procesów i znaleźć dobre skoki na zimę - uspokaja Thomas Thurnbichler.
Czytaj więcej:
Kapitalne loty Dawida Kubackiego! Polak złotym medalistą igrzysk!
Kibicuj polskim skoczkom w Pilocie WP (link sponsorowany)