Duża szansa na zielone światło dla "rozmrażania" sportu. Ryszard Czarnecki: Zdecydują najbliższe godziny

WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Ryszard Czarnecki
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Ryszard Czarnecki

- Szansa na zielone światło dla powrotu sportu rośnie z każdą godziną i każdym dniem bez gwałtownego wzrostu liczby chorych. Decydujące będzie najbliższe kilkadziesiąt godzin - mówi nam Ryszard Czarnecki, wiceprezes PZPS oraz eurodeputowany PiS.

Na początek ponowne otwarcie pięciu Centralnych Ośrodków Sportu - w Cetniewie, Spale, Szczyrku, Wałczu i Zakopanem. Łącznie dla około 580 sportowców i trenerów. Potem przywrócenie funkcjonowania innych obiektów, m.in. toru kolarskiego w Pruszkowie. Wszystko oczywiście przy zachowaniu wszelkich środków ostrożności. To plan procesu "rozmrażania" naszego sportu przygotowany przez Ministerstwo Sportu.

W zamyśle szefowej resortu Danuty Dmowskiej-Andrzejuk ma być on wdrażany równolegle z zapowiedzianym przez premiera Mateusza Morawieckieckiego oraz ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego "rozmrażaniem" gospodarki. Pierwszy możliwy termin otwarcia wspominanych wcześniej COS-ów to 20 kwietnia.

Wiceprezes PZPS i eurodeputowany Prawa i Sprawiedliwości Ryszard Czarnecki, który ściśle współpracuje z Dmowską-Andrzejuk oraz jest w regularnym kontakcie z członkami rządu, wysoko ocenia szanse na wdrożenie planu MS już w przyszłym tygodniu.

ZOBACZ WIDEO: Mateusz Bieniek w centrum pandemii koronawirusa. Reprezentant Polski opowiada o życiu we Włoszech

- W największym stopniu będzie to zależało od oceny rozwoju pandemii koronawirusa. Jeżeli będzie ona taka jak do tej pory, jeżeli w najbliższych kilkudziesięciu godzinach nie będzie istotnego wzrostu liczby zachorowań, zielone światło zostanie zapalone i rozmrożenie nastąpi - mówi Czarnecki w rozmowie z WP SportoweFakty. - Trzeba jednak dodać, że w każdej chwili to zielone światło będzie mogło być zmienione na pomarańczowe lub czerwone.

- W interesie społecznym leży, żeby ludzie mieli poczucie, że rozpoczął się proces powrotu do normalności. Przywrócenie sportu w jakimś zakresie daje takie poczucie - argumentuje eurodeputowany PiS. Zdradza też, że premier Morawiecki i minister Szumowski są przychylni planowi przedstawionemu przed Dmowską-Andrzejuk. A to oni podejmą decyzję, czy pozwolić na otwarcie COS-ów. Najprawdopodobniej będą z nią czekać do ostatniej chwili.

- Na razie sygnały są dobre, spada liczba zgonów, nie sprawdzają się obawy o lawinowy wzrost zachorowań po świętach. Jeżeli ta tendencja się utrzyma, powrót sportu w kształcie proponowanym przez panią minister będzie absolutnie możliwy - przekonuje Czarnecki. - We wtorek rozmawiałem z nią właśnie o rozmrożeniu sportu. Szczegółów tej rozmowy nie zdradzę. Powiem tyle, że pani minister jest zwolenniczką racjonalnego i odpowiedzialnego powrotu do normalności. W kwestii ponownego otwarcia naszego sportu podkreślam jednak decyzyjność szefa rządu oraz ministra zdrowia jako osoby merytorycznie odpowiedzialnej za walkę z pandemią - zaznacza.

- Szansa na zapalenie zielonego światło dla powrotu sportu rośnie z każdą godziną i każdym dniem bez gwałtownego wzrostu liczby chorych. Decydujące będzie najbliższe kilkadziesiąt godzin - dodaje eurodeputowany.

Jeśli premier i minister zdrowia zgodzą się na powolne wypuszczanie sportowców z zamrażarki, chętnych do trenowania w COS-ach będzie bez wątpienia więcej niż dostępnych w nich miejsc. Kto dostanie pierwszeństwo w korzystaniu z ośrodków? - To będzie decyzja resortu, bo to on zawiaduje COS-ami i on ustala priorytety - mówi wiceprezes PZPS.

Dyrektorzy ośrodków, które zostałyby otwarte jako pierwsze, są gotowi na przyjęcie zawodników i trenerów. - Czekamy tylko na sygnał. Potrzebujemy jednego dnia, żeby zająć się sprawami technicznymi - mówił nam Waldemar Wendrowski, szef COS-u w Spale, w którym najczęściej trenują siatkarze, lekkoatleci, szermierze oraz ciężarowcy.

- Wyczekujemy sportowców jak kania dżdżu. Ich brak w takim miejscu jak COS Spała jest szokującym doświadczeniem. Przyzwyczailiśmy się do naszych wielkich mistrzów, zawsze spełnialiśmy ich wszystkie życzenia. Teraz też dostaną wszystko, czego będą potrzebowali - zapewnił Wendrowski.

Czytaj także:
Adam Kszczot i Marcin Lewandowski nie skorzystają z COS. Obawiają się zakażenia koronawirusem
Koronawirus. Tak ma wyglądać odmrażanie polskiego sportu

Źródło artykułu: