Trudna sytuacja polskich łyżwiarzy. "Obawa jest cały czas"
Nie w Pekinie, a w Toruniu łyżwiarze figurowi przygotowują się do olimpijskiego startu. Trenerka Sylwia Nowak-Trębacka wyjaśniła w rozmowie z PAP powody tej decyzji. Sytuacja sportowców jest trudna.
W Toruniu kontynuują przygotowania do imprezy. Mają tam możliwość odbywania wielogodzinnych treningów i dostęp do muzyki, do której wykonują swoje układy.
Sylwia Nowak-Trębacka, trenerka Natalii Kaliszek i Maksyma Spodyriewa, wyjaśniła w rozmowie z Polską Agencją Prasową, że w Pekinie byłoby to niemożliwe. - Najczęściej jeden albo dwa treningi dziennie po pół godziny. Dostęp do muzyki jest jednorazowy - mówiła.
ZOBACZ WIDEO: Była partnerka Milika przeszła metamorfozę. Trudno oderwać wzrok!Przyznała, że żal jej zawodników, którzy z przyczyn niezależnych od siebie mogą stracić szansę na olimpijski występ. Nie sądziła także, że sytuacja w Pekinie będzie aż tak zła, jeżeli chodzi o pandemię koronawirusa.
- Nie przewidywałam, że będą się tam działy aż takie historie, o których teraz słyszymy - skomentowała.
Łyżwiarze do Pekinu mają polecieć dopiero 7 lutego, trzy dni po ceremonii otwarcia. Start par tanecznych zaplanowano z kolei na 12 lutego.
Czytaj także:
- Panika w Pekinie. Chińczycy podejmują kolejne kroki ws. zakażeń COVID-19
- Ujawniono nowe, sensacyjne informacje ws. dyskwalifikacji Żyły i Huli