Największa polska nadzieja na medal w Pekinie w izolacji. Czy zdąży wyzdrowieć przed startem?

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe / Rafał Oleksiewicz / Na zdjęciu: Natalia Maliszewska
Materiały prasowe / Rafał Oleksiewicz / Na zdjęciu: Natalia Maliszewska
zdjęcie autora artykułu

Czy zakażona COVID-19 Natalia Maliszewska zdąży wziąć udział w igrzyskach olimpijskich? Dowiedzieliśmy się, co musi się stać, żeby nasza zawodniczka zdążyła na czas.

To właśnie Natalia Maliszewska jest największą polską nadzieją na medal igrzysk Pekin2022. Reprezentantka Polski w short tracku w tym sezonie wygrała zawody Pucharu Świata w Pekinie, a później dwukrotnie stawała na podium. To w niej można było upatrywać głównej nadziei na medal dla Polski.

Jednak w nocy z 29 na 30 stycznia stało się to, czego większość sportowców się najbardziej obawia. Maliszewska otrzymała pozytywny wynik testu na koronawirusa i trafiła do ośrodka izolacji. - Średnia długość przebywania w izolacji to około pięć, sześć dni - powiedział WP SportoweFakty szef misji olimpijskiej Konrad Niedźwiedzki.

Dlaczego średnia? Dlatego, że izolacja podczas igrzysk nie ma określonego czasu. Zawodnikom codziennie robione są testy i wystarczą dwa negatywne z rządu, żeby wrócić do wioski olimpijskiej i otrzymać możliwość startu w imprezie.

Maliszewska ma jednak bardzo mało czasu, bowiem kwalifikacje na jej koronnym dystansie 500 metrów, odbędą się już w sobotę, 5 lutego.

- Przy założeniu, że u niej ta średnia dni izolacji się sprawdzi, powinna Natalia być gotowa na start. Nie możemy jednak teraz nic powiedzieć ze stuprocentową pewnością, bo nie było jeszcze żadnego negatywnego wyniku, a trudno wyrokować, co będzie za kilka dni - przyznał Niedźwiecki.

W izolacji jest jeszcze kilku innych zawodników: Natalia Czerwonka, Marek Kania oraz Magdalena Czyszczoń - wszyscy specjalizujący się w łyżwiarstwie szybkim. Czy ktoś z nich otrzymał negatywny wynik testu?  - Na razie jeszcze nie ma żadnego negatywnego wyniku, ale za wtorek wyniki testów dostaniemy dopiero późno wieczorem, więc może jeszcze coś negatywnego wpadnie - zakończył Konrad Niedźwiecki.

Czytaj więcej: Wymowne słowa Apoloniusza Tajnera po proteście Stefana Horngachera "Irracjonalne i debilne". Mocne słowa Polaka o działaniach FIS

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: szaleństwo na lotnisku. "Zaniemówiłem"

Źródło artykułu:
Komentarze (2)
avatar
Gekon
1.02.2022
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Medali w Pekinie zdobędziemy całe zero. Po co pompować balonik?  
avatar
Mossad
1.02.2022
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
no moze wpadnie, a jak nie wpadnie to tez dobrze.